Paul Lotman jest jednym z nowych nabytków Asseco Resovii Rzeszów. Amerykanin z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem drużyny ze stolicy z Podkarpacia. W niedzielne popołudnie rzeszowianie z Paulem w składzie udanie zainaugurowali nowy sezon PlusLigi, efektownie zwyciężając w stosunku 3:0 w meczu z Indykpolem AZSem Olsztyn.
- Po turnieju im. Jana Strzelczyka obiecałem sobie, że wygramy dzisiaj i tak też się stało. Jestem dumny z postawy zespołu, gdyż pokazujemy, że w tym sezonie jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Co prawda był to pierwszy mecz i na pewno kilka elementów, jest do poprawy, ale takie zwycięstwa jak to dodają wiary we własne możliwości - mówił "na gorąco" po meczu amerykański przyjmujący.
- Ważne jest to, że od razu wszyscy znaleźliśmy wspólny język z Lukasem Tichackiem. Jest to fantastyczny zawodnik, bardzo doświadczony, potrafiący rozegrać akcję z czasem wydawało by się przegranych akcji. Naprawdę, tacy gracze jak on są niezbędni w każdej liczącej się drużynie - komplementował swojego kolegę z drużyny Lotman.
- Na teraz celem jest zregenerowanie sił i jak najlepszy występ w najbliższej kolejce w Kielcach. To na ten moment jest najważniejsze. Zaraz po tym spotkaniu w naszych głowach pojawi się drużyna Skry Bełchatów. Nie mogę się doczekać tego spotkania - zakończył z uśmiechem na ustach amerykański przyjmujący.