- Podróż minęła spokojnie, nie było żadnych spóźnień - powiedział wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Waldemar Wspaniały. - Podróż była normalna, ale zmiana strefy czasowej daje się we znaki - dodał.
Różnica czasu minus pięć godzin w stosunku do czasu polskiego jest już odczuwalna dla polskich siatkarzy. W poniedziałek Polacy odbyli godzinny trening w siłowni, zaś na wtorek sztab szkoleniowy zaplanował dwa treningi.
Pierwszy dzień finałowego turnieju Polska będzie miała wolny. Zagra w grupie drugiego i trzeciego dnia. - Na razie nikt tutaj nie mówi o faworytach - mówi Wspaniały. - Wszyscy przechodzą okres aklimatyzacji. Generalnie ocenia się, że Liga Światowa jest doświadczalnym poligonem przed igrzyskami olimpijskimi - kończy.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)