Arbiter główny chciał zostać bohaterem meczu - komentarze po spotkaniu Bank BPS Muszyna - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza odniósł czwarte zwycięstwo w lidze pokonując w hali w Muszynie mistrzynie Polski. Dużo pretensji do sędziego meczu miał trener przegranego zespołu, Bogdan Serwiński. Z kolei Waldemar Kawka chwalił swoje dziewczyny za tie-break.

Bogdan Serwiński (szkoleniowiec Banku BPS Muszynianki Fakro): Graliśmy falami część bardzo ładnie, a część bez emocji. Wydaje mi się, że bohaterem spotkania chciał zostać arbiter główny. Nie pierwszy raz się zdarza, że sędzia tuszuje swoje błędy i "chowa" się za żółtą kartką.

Waldemar Kawka (szkoleniowiec Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Mecz się przeplatał: raz lepsza gra Muszyny, a raz nasza. Zgodzę się z przedmówcą, że zagraliśmy z większą determinacją w tie-breaku. Trzeba przyznać, że trochę dopisało nam szczęście. Cieszymy się z wygranej w Muszynie, bo dawno nam się to nie przydarzyło.

Agnieszka Rabka (kapitan Banku BPS Muszynianki Fakro): Chciałam pogratulować zespołowi z Dąbrowy. Jeśli chodzi o nas, to zagrałyśmy w "kratkę". Zabrakło woli walki w ostatnim secie, aby przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Grałyśmy falami. Raz zdobywałyśmy kilka punktów, później kilka traciłyśmy.

Magdalena Śliwa (kapitan Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Cieszę się ze zwycięstwa nad mocnym rywalem. Mecz mógł się podobać pomijając początki setów. Było dużo nerwowości, ale dobrymi akcjami zespoły wypracowywały sobie przewagi. Myślę, że wynik jest sprawiedliwy.

Komentarze (0)