- Pozostaje troszkę niedosyt po tych pierwszych pięciu kolejkach. Po świetnej inauguracji z Łodzią kolejne mecze nie były już tak udane. Choć mogłyśmy wygrać za trzy punkty z Mielcem, mogłybyśmy wygrać z Białymstokiem, to jednak ta sztuka nam się w pełni nie udała. Punktów więc w naszym dorobku powinno być trochę więcej - uważa Ewa Matyjaszek, która wraz z Martą Haładyn decyduje o rozegraniu w Impel Gwardii Wrocław.
Siatkarki z Wrocławia, podobnie jak inne zespoły żeńskiej PlusLigi, w trakcie trzytygodniowej przerwy nie zamierzają odpoczywać, lecz ciężko pracować przed powrotem na boisko. - Trenujemy sumiennie, jak zawsze zresztą. Być może pojedziemy na turniej 11-13, listopada ale z tego co wiem, jeszcze ostateczne decyzje nie zapadły. Czas biegnie w rytmie treningów na Krupniczej, podczas których chcemy wyeliminować to, co szczególnie nam przeszkadzało w pierwszych kolejkach ligi. W tym sezonie, uważam, że liga jest jeszcze bardziej wymagająca niż w poprzednim - dodaje Matyjaszek na łamach plusligikobiet.pl.