Wojciech Żaliński: Musimy złowić trochę siły i kondycji

Podopieczni Radosława Panasa w VII kolejce PlusLigi urwali punkt Aseco Resovii Rzeszów. Jednakże tuż po spotkaniu w ich obozie radości brakowało. - To jest najgorsze w sporcie: ładna porażka - przyznał Wojciech Żaliński, przyjmujący AZS-u Politechniki Warszawskiej.

Siatkarze stołecznej drużyny ulegli 2:3 Asseco Resovii Rzeszów. Bezpośrednio po spotkaniu Wojciech Żaliński podzielił się komentarzem z portalem SportoweFakty.pl. - To jest najgorsze w sporcie: ładna porażka. Zdobyty punkt cieszy, ale niedosyt po straconym tie-breaku jest jednak większy niż radość. Wiadomo, że niedługo emocje opadną i pewnie będziemy się z tego cieszyć, ale tak na gorąco, to bardzo żałujemy przegranego piątego seta. W dwóch partiach, gdzie przegraliśmy do 17, dzieliła nas od rywala przepaść, to nie była tylko jedna piłka. A przegrany tie-break, gdzie przez znaczny fragment prowadziliśmy dwoma punktami, sprawia, że jest nad czym rozmyślać - nie ukrywał nasz rozmówca.

Czasu na rozmyślanie będzie dużo, bo przed nami kilkutygodniowa przerwa w rozgrywkach PlusLigi spowodowana udziałem reprezentacji Polski w Pucharze Świata. W jaki sposób ten okres wykorzystają Inżynierowie? - Mamy po czym się regenerować, bo oprócz meczów dochodzą jeszcze codzienne treningi. Czasu wolnego jako takiego nie będziemy mieli, jedynie wolne weekendy - bodajże trzy. Ale już w niedzielę wyjeżdżamy na pięciodniowy obóz, gdzie podreperujemy nasze zdrowie. Zaczynamy pracować, bo sezon jest jeszcze długi, a przed nami wiele meczów - powiedział Żaliński, po czym dodał: - Obóz będzie w Wilkasach koło Giżycka, w ośrodku akademickim, nad jeziorami. Jedziemy złowić jakieś rybki i, oczywiście, potrenować (śmiech). Z tego, co mi wiadomo, nie będziemy mieć tam zbyt wielu zajęć siatkarskich, musimy za to złowić trochę siły i kondycji. Na naukę łowienia punktów przyjdzie jeszcze czas - przyznał przyjmujący Politechniki.

Po wznowieniu rozgrywek zawodników warszawskiej drużyny czekają nie tylko mecze ligowe, ale i debiut w europejskich pucharach. Rywalem podopiecznych Radosława Panasa w Pucharze Challenge będzie białoruski Metallurg Żłobin. - Przed meczami pucharowymi czekają nas jeszcze dwie ciężkie przeprawy: z AZS-em Częstochowa oraz Treflem Gdańsk, są to rywale z naszego pułapu i na chwilę obecną będą to najważniejsze mecze dla naszego zespołu w grudniu. Puchar jest taką wisienką na torcie, dodatek do udanego poprzedniego sezonu. Wyjdziemy na luzie i będziemy grać o zwycięstwo w każdym meczu, jednak jeszcze dokładnie nie wiemy z kim, nie znamy dobrze zawodników Metallurga Żłobin - tłumaczył Wojciech Żaliński.

Komentarze (0)