W derbach Śląska triumfuje Energetyk

Po dwóch porażkach z rzędu siatkarze Energetyka Jaworzno odnieśli zwycięstwo. W sobotni wieczór podopieczni Sławomira Gerymskiego pokonali na własnym parkiecie MKS MOS Będzin 3:1. Było to zasłużone zwycięstwo gospodarzy. Dzięki wygranej jaworzanie awansowali na czwartą lokatę w tabeli I ligi mężczyzn.

W sobotni wieczór odbyły się derby Śląska. Gospodarzem tego pojedynku była drużyna z Jaworzna. Atut własnego parkietu sprawił, iż siatkarze Energetyka uporali się z zawodnikami z Będzina 3:1, będąc drużyną zdecydowanie lepszą. - Bardzo cieszę się z tych trzech punktów. Można powiedzieć, że zdobyliśmy ich tak naprawdę aż sześć. Choć Będzin nie jest od nas na pewno słabszym zespołem, moi chłopcy potrafili wykorzystać słabszą dyspozycję dnia przeciwnika - powiedział po meczu szkoleniowiec miejscowych, Sławomir Gerymski. Dla zawodników z Jaworzna było to dopiero trzecie zwycięstwo w lidze. O tym, że liga w tym roku jest bardzo wyrównana świadczy fakt, iż zawodnicy ze Śląska pomimo, aż czterech porażek zajmują wysoką czwartą pozycję w I lidze.

Dobre spotkanie z MKS MOS Będzin zaliczył kapitan jaworzan, Artur Kulikowski. - Wiadomo, że derby rządzą się swoimi prawami. Poza pierwszym setem, w którym udało nam się "naskoczyć" na przeciwników mocną zagrywką, przez co mieli czytelne rozegranie, był to mecz walki. Trzy następne sety były bardzo zacięte. Ostatecznie, przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą korzyść, punkty zostały w Jaworznie - stwierdził przyjmujący. W następnej kolejce podopieczni Sławomira Gerymskiego ponownie rywalizować będą na własnym parkiecie. Tym razem ich przeciwnikiem będzie beniaminek z Krakowa, który po bardzo słabym początku sezonu, w trzech ostatnich spotkaniach odniósł dwa zwycięstwa, i z pewnością będzie wymagającym rywalem dla gospodarzy.

- Wykorzystaliśmy słabszy dzień rywali - stwierdził Gerymski

Z kolei dla siatkarzy z Będzina, porażka z Energetykiem była pierwszą od trzech kolejek. Po wygranej nad Wandą Instal Kraków i Stalą Nysa wydawało się, iż siatkarze MKS MOS pójdą za ciosem i w derbach Śląska uporają się z wyżej notowanym rywalem. Niestety dla przyjezdnych tak się nie stało. - Popełniliśmy za dużo własnych błędów, a siatkówka jest grą błędów - kto popełni ich więcej, ten przegrywa. Pierwszy set był słaby w przyjęciu, co wynikało z dobrej zagrywki Jaworzna. Próbowaliśmy walczyć, ale jednak czegoś zabrakło, słabo taktycznie zagraliśmy końcówki. Myślę, że Jaworzno zasłużenie wygrało to spotkanie - tłumaczył po spotkaniu szkoleniowiec gości, Rafał Legień.

Jak widać po przykładzie będzinian, dobra postawa w sparingach, nie ma przełożenia na późniejsze mecze ligowe. Mimo wszystko, można stwierdzić, iż po słabszym początku sezonu, zawodnicy MKSu nie powinni mieć problemów z zakwalifikowaniem się do pierwszej ósemki. Przed graczami Rafała Legienia seria gier, z teoretycznie słabszymi rywalami. Już w najbliższą sobotę, ekipa ze Śląska na własnym parkiecie spotka się z beniaminkiem z Lubina, który w ostatniej kolejce dosyć niespodziewanie pokonał jednego z potentatów ligi - Stal Nysę. Jednak na obcych parkietach siatkarze Cuprum spisują się dużo słabiej, i przez to faworytem pojedynku będą zawodnicy z Będzina.

Źródło artykułu: