Chwila oddechu od ligowych zmagań może okazać się zbawienna dla Lotosu Trefl Gdańsk, który zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. - Mamy teraz miesiąc przerwy i można powiedzieć, że na siłowni powróciliśmy do takiego treningu, jaki mieliśmy w sierpniu, czyli ogólno-wytrzymałościowej siłowni, mówiąc potocznie, cięższej. Jeżeli chodzi o treningi w hali, to zwracamy uwagę głównie na technikę, nie przygotowujemy się pod danego przeciwnika - powiedział w rozmowie z portalem PlusLiga.pl Michał Kaczmarek.
Środkowy drużyny z Gdańska nie jest jednak zwolennikiem przerywania rozgrywek ligowych na tak długi czas. - Ja uważam, że taka przerwa raczej jest wybijająca z rytmu. Jednak czy dla naszego zespołu jest zła czy dobra, myślę, że chyba dobra, gdyż możemy się bardziej dotrzeć i lepiej przygotować do tych kolejnych meczów, które dla nas są bardzo ważne. Szkoda tylko, że nie ma z nami Finów - dodał.