PŚ: Polacy liderami, Chińczycy z jednym punktem - wyniki piątej kolejki

Siatkarze Iranu po zwycięstwie nad reprezentacją Polski nie zwalniają tempa, potwierdzając, że są nieobliczalną i mocną drużyną. W ramach piątej kolejki pokonali 3:2 Argentyńczyków! - Nie graliśmy dobrze przede wszystkim w ataku. Musimy jednak myśleć o następnych potyczkach, które będą dla nas niezwykle trudne - powiedział nieco zmartwiony kapitan Albicelestes, Rodrigo Quiroga. Kolejnymi przeciwnikami Argentyny będą bowiem Brazylijczycy, Rosjanie oraz Włosi.

Iran - Argentyna

3:2 (15:25, 25:21, 24:26, 25:16, 15:12)

Iran: Fayazi, Hosseini, Mousavi, Zarini, Nadi, Bazargarde, Hossein (libero) oraz Ghafour, Nazari, Mahdavi

Argentyna: Conte, Quiroga, Sole, Pereyra, Crer, De Cecco, Gonzalez (libero) oraz Castelllani, Cavanna, Poglajen, Giustiniano

W starciu Kubańczyków z reprezentacją Serbii górą byli ci pierwsi, zapisując na swoje konto cenne trzy punkty. - Zdajemy sobie z tego sprawę, że dyspozycja Serbów nie jest aktualnie zbyt dobra. Są jednak wciąż jedną z najlepszych drużyn na świecie. W starciu z nimi my byliśmy silni w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła - zarówno w ataku, bloku, jak i zagrywce - wyliczał po meczu szkoleniowiec reprezentacji Kuby, Orlando Samuels Blackwood.

Kuba - Serbia

3:1 (17:25, 25:21, 25:22, 24:17)

Kuba: Leon, Perdomo, Bell, Hierrezuelo, Mesa, Hernandez, Gutierrez (libero) oraz Estrada, Bisset, Cepeda, Diaz

Serbia: Kovacević, Petković, Stanković, Nikić, Rasić, Miljković, Rosić (libero) oraz Vemić, Terzić, Mitić, Atanasijević

Egipt w piątej kolejce zmagań zdołał zwyciężyć w jednym secie w starciu z Rosją. Wywalczone trzy punkty przez Rosjan są bardzo istotne, tym bardziej, że dzień wcześniej Sborna musiała się pogodzić z gładką porażką 0:3 z Brazylią. - Teraz musimy myśleć o kolejnym starciu z reprezentacją Serbii - zaznaczał Władimir Alekno, trener Rosji, dodając równocześnie, że porażka z Canarinhos w rzeczywistości może pomóc im w zrobieniu kolejnych kroków do przodu.

Rosja - Egipt

3:1 (25:18, 25:17, 23:25, 25:9)

Rosja: Chtiej, Tietiuchin, Butko, Muserski, Michajłow, Wołkow, Sokołow (libero) oraz Birjukow, Makarow, Krugłow

Egipt: Ahmed, Abdelhay, Ahmed, Atia, Afifi, Badawy, Moawad (libero) oraz Haikal, Abouelhassan, Issa

Po czterech potyczkach Chińczycy nie zapisali na swoim koncie ani jednego punktu, ani choćby zwycięstwa w jednym secie... Nikt nie spodziewał się, że sytuacja ta odmieni się w starciu ze zdecydowanym faworytem, reprezentacją Brazylii. Dzielni Chińczycy zdołali wywalczyć jeden punkt. - Gratuluję przeciwnikowi dobrego meczu. Przykro mi, że straciliśmy jeden punkt, jednak musieliśmy dać odpocząć kilku zawodnikom. Przed nami bowiem ciężkie starcia z Argentyną, Kubą i Serbią. Mam nadzieję, że ten stracony punkt nie okaże się kluczowy w ostatecznym rozrachunku - powiedział po spotkaniu trener Canarinhos, Bernardo Rezende

Chiny - Brazylia

2:3 (25:23, 10:25, 18:25, 25:19, 8:15)

Chiny: Bian, Zhang, Liang, Zhong, Chen, Li, Ren (libero) oraz Zhan, Cui, Geng, Kong

Brazylia: Rezende, Murilo, Theo, Gustavo, Rodrigo, João Paulo, Sergio (libero) oraz Wallace, Lucas, Marlon

Choć starcie USA z reprezentacją Włoch było niezwykle wyrównane, drużyny nie podzieliły się punktami. Cała pula trafiła w ręce Italii, co nie powinno jednak cieszyć reprezentację Polski. O zażartości pojedynku niech świadczy choćby rezultat inauguracyjnej partii, która zakończyła się zwycięstwem Włochów 41:39! Elementem siatkarskiego rzemiosła, w którym zdecydowanie przeważali podopieczni Mauro Berruto był blok. Włosi popełnili też nieco mniej błędów.

USA - Włochy

1:3 (39:41, 22:25, 25:22, 21:25)

USA: Anderson, Lee, Priddy, Holmes, Stanley, Lambourne (libero) oraz Lotman, Millar, Salomon

Włochy: Mastrangelo, Łasko, Zajcew, Savani, Travica, Fei, Giovi (libero) oraz Parodi, Birarelli

Tabela Pucharu Świata

Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)