Wojciech Grzyb: Wszystko ma swoją cenę

Wojciech Grzyb zakończył już swoją reprezentacyjną przygodę. Obecnie ten 30-letni środkowy skupia się wyłącznie na reprezentowaniu barw Resovii Rzeszów i walce o złoty medal mistrzostw Polski.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Wojciech Grzyb z powodzeniem występował przez długi czas w kadrze. Był w niej podstawowym środkowym. Teraz jak twierdzi przyszedł czas na odpoczynek i skupienie się na rodzinie i na grze w klubie. - Wszystko ma swoją cenę. Gra w reprezentacji to na pewno duży prestiż. Ma też jednak swoje minusy jak większe zmęczenie czy brak czasu szczególnie dla rodziny. Taka przygoda jak Puchar Świata jest na pewno wspaniała. Chciałoby się poczuć tego smak. Nie żałuję tego, że nie ma mnie już w kadrze, gdyż więcej czasu mogę poświęcić właśnie swojej rodzinie. Do tego mam więcej czasu na lepsze przygotowanie się do gry w klubie. Jestem zadowolony z tego co teraz jest - powiedział 30-letni środkowy Asseco Resovii Rzeszów.

W środę w pierwszym meczu sparingowym z Jarosławiczem Jarosław rozegranym w Stalowej Woli Resovia musiała uznać wyższość występującej w Superlidze ekipie z Rosji. Na spotkanie do małej, przyszkolnej hali przyszło ponad 500 osób. To nie przeszkadzało rzeszowianom, którzy cieszą się ze sparingu z tak wartościowym rywalem. - Wielkość sali nam nie przeszkadzała. Było trochę bardziej ślisko niż w hali na Podpromiu. Co do rywala. To Rosjanie przyjechali właściwie w swoim normalnym zestawieniu. Nie zagrali może jakoś nadzwyczajnie, ale my również zaprezentowaliśmy się dość średnio. Pracujemy teraz sporo na siłowi i nasza szybkość pozostawia wiele do życzenia. Na pewno przyjemniej schodziłoby się z boiska jako zwycięzca. Musieliśmy uznać wyższość rywala po tie-breaku i po ostrej walce. Zdobyliśmy trochę doświadczeń, które niebawem zaprocentuje - dodał Grzyb.

Resovia w ostatnich sezonach miała wywalczyć złoto, ale za każdym razem coś stawało im na przeszkodzie. W tych rozgrywkach wydaje się, że może być już inaczej. Skład został wzmocniony, jest kilku bardzo dobrych graczy, a część z nich gra w narodowych reprezentacjach. Cel jest ponownie ten sam - złoty medal. - Wszystkie ruchy, jakie do tej pory były wykonywane, były robione w jednym kierunku, właśnie po to, żeby Resovia zdobyła złoty medal Mistrzostw Polski. Dołożymy wszelkich starań, żeby tego dokonać - zakończył Wojciech Grzyb.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×