Brazylijczycy grający przed własną publicznością wydawali się być zdecydowanymi faworytami pojedynku z Rosją. Rzeczywistość okazała się inna. - Jestem bardzo szczęśliwy z tego zwycięstwa. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Brazylia natomiast przerwała długą passę zwycięstw - powiedział Vladimir Alekno.
- Trudno się nie cieszyć z tego meczu. Trzecie miejsce to sukces - mówił z kolei Vadim Khamuttskikh. - Po porażce w półfinale z Serbią zagraliśmy bardzo dobrze i to przyniosło efekt - dodał zadowolony.
O wiele mniej szczęśliwy, czemu trudno się dziwić był Bernando Rezende. - Jest mi przykro z powodu porażki i zajęcia czwartego miejsca. Zawodnicy nie grali tak jak powinni. Teraz musimy zapomnieć o tym i przygotowywać się do igrzysk w Pekinie - zakończył szkoleniowiec „Canarinhos”.
- To był zupełnie inny mecz, niż ten pierwszy z Rosją - stwierdził Giba. My zagraliśmy gorzej, natomiast Rosjanie grali bardzo dobrze. Świetnie serwowali i sprawili nam tym wiele problemów - zakończył Brazylijczyk.
*Z Rio de Janeiro dla portalu SportoweFakty.pl Michał Rudnik