Przed spotkaniem szanse obu zespołów na zwycięstwo określano jako 50 na 50. Mimo iż, obie drużyny w tabeli dzieli sporo miejsc, to na własnej hali beniaminek z Siedlec prezentuje się o wiele lepiej. Pierwszy set zakończył się zwycięstwem gospodarzy. W tej części gry bardzo dobrze prezentował się Radosław Zbierski, który nękał rywali swoją drogą zagrywką. Przyjezdni nie potrafili przeciwstawić się dobrze grającej drużynie KPS-u. Siedlczanie wygrali tą partię do 20.
Druga odsłona zaczęła się od dwóch udanych zagrywek Wojciecha Raneckiego. Goście z Jaworzna w początkowej fazie seta prezentowali się o wiele lepiej niż w poprzedniej odsłonie. Dobrze grał Mateusz Jędryczka, który zastąpił na pozycji rozgrywającego Kamila Kwasowskiego. Od stanu 9:10 dla przyjezdnych, na siedleckim parkiecie rządziła tylko drużyna beniaminka. Gospodarze, którzy byli niesieni dopingiem swoich fantastycznych kibiców, pewnie pokonali jaworznian 25:17.
Goście na trzecią odsłonę wyszli bardzo zmotywowani i zdeterminowani. Praktycznie cały set oscylował wokół remisu. Na prowadzenie wychodziła raz jedna raz druga drużyna. W zespole KPS-u w końcu dobrze zaczął grać Jakub Bucki, który w pierwszych dwóch odsłonach pozostawał w cieniu kolegów. Mimo iż siatkarze KPS-u Jadar Siedlce mieli w tej części gry dwie piłki meczowe, to po emocjonującej końcówce, górą w tej partii okazali się przyjezdni z Jaworzna.
Czwarta partia, podobnie jak poprzednia, należała do siatkarzy Energetyka Jaworzno. Gospodarze, mimo iż dwoili się i troili, aby zwyciężyć w tym spotkaniu za trzy punkty, nie zdołali przeciwstawić się rozpędzonej drużynie Sławomira Gerymskiego. Na wyróżnienie zasłużył kapitan gości, Artur Kulikowski oraz atakujący Energetyka - Paweł Adamajtis. Gospodarze w końcówce próbowali jeszcze odwrócić losy seta, jednak przewaga gości okazała się zbyt duża. Ostatecznie ta części gry zakończyła się zwycięstwem przyjezdnych 25:22. O wszystkim więc miał zadecydować piaty set.
Tie break zaczął się fantastycznie dla KPS-u Jadar Siedlce. Znakomite zagrywki Wojciecha Raneckiego, dobre ataki Radosława Zbierskiego i skuteczne bloki Witolda Chastyniaka sprawiły, że goście szybko objęli prowadzenie 6:0. Wypracowana przewaga utrzymywała się przez cały set. Goście byli bezradni wobec dobrze grającej drużyny z Mazowsza. Decydująca batalia zakończyła się wynikiem 15:8 i cały mecz 3:2 dla KPS-u.
KPS Jadar: Ranecki, Chwastyniak, Kowalczyk, Zbierski, Mędrzyk, Bucki, Kowal(libero) oraz Wroński, Walczykowski.
MCKiS Energetyk: Łaba, Kwasowski, Michalski, Kulikowski, Adamajtis, Fitrzyk, Sobczak(libero) oraz Glinka, Żmuda, Jędryczka, Wojtowicz, Kozłowski.