Spotkanie bardzo dobrze zaczęła Mateja Ikić. Otrzymywała ona od rozgrywającej bardzo wiele piłek, które kończyła bez najmniejszych problemów. Jej koleżanki radziły sobie jednak znacznie gorzej. Miały one bardzo wiele problemów ze zdobywaniem punktów. Zawodniczki Impel Gwardii grały dobrze w bloku i bardzo ofiarnie w obronie, co pozwoliło im na spokojną grę i utrzymanie trzypunktowego prowadzenia.
Kiedy w drużynie przyjezdnych na zagrywce pojawiła się Zuzanna Efimienko ich przewaga zaczęła rosnąć. Coraz więcej problemów z przyjęciem miała Ikić co bardzo szybko przełożyło się na wynik (11:16). W końcówce pierwszej partii wrocławianki nie były już jednak tak skuteczne. Rafał Błaszczyk starał się wybić gospodynie z rytmu jednak nie przeszkodziło im to w doprowadzeniu do remisu (24:24). Chwilę później Anna Grbac popisała się pojedynczym blokiem a Helene Rousseaux skutecznie zaatakowała z drugiej linii i to gospodynie wyszły na prowadzenie w całym spotkaniu.
Porażka pomimo prowadzenia widocznie zdenerwowała wrocławianki i pomimo tego że to one zdobyły trzy pierwsze punkty to na przerwie technicznej łodzianki prowadziły 8:5. Wtedy drugi bieg włączyła Katarzyna Jaszewska, której ataki były nie do wybronienia. Walka punkt za punkt toczyła się do stanu 11:11, kiedy to gospodyniom udało się wyprowadzić kilka kontrataków, które pozwoliły im bardzo szybko wyjść na prowadzenie (16:12).
Po drugiej przerwie technicznej świetnym blokiem popisały się kolejno Rousseaux i Mróz, a chwilę później piłkę w aut posłała Efimienko co dało Budowlanym aż siedem punktów przewagi. Tak duża strata podcięła skrzydła zawodniczkom Impel Gwardii, i nie były one już w stanie nawiązać walki ze świetnie spisującymi się przeciwniczkami.
Trzeci set rozpoczął się niemal identycznie jak drugi. Wprawdzie to przyjezdne przez kilka pierwszych punktów prezentowały się z bardzo dobrej strony to już na pierwszej przerwie technicznej zawodniczki Budowlanych Łódź miały dwa punkty przewagi. Postawione pod ścianą wrocławianki nie były w stanie udźwignąć presji, w czasie gdy po drugiej stronie siatki gospodynie z uśmiechem na twarzach zdobywały kolejne punkty. Trener Błaszczyk starał się zmotywować swoje zawodniczki, jednak słowa jakie do nich kierował nie przynosiły żadnych rezultatów. Wprawdzie w końcówce przyjezdne zdołały zniwelować straty to łodzianki nie pozwoliły wydrzeć sobie zwycięstwa.
Budowlani Łódź - Impel Gwardia Wrocław 3:0 (26:24, 25:18, 25:23)
Budowlani Łódź: Wójcik, Mirek, Rousseaux, Ikić, De Paula, Golec, Ciesielska (libero) oraz Mikołajewska, Bryda, Grbac, Mróz, Kwiatkowska
Impel Gwardia Wrocław: Haładyn, Mroczkowska, Jaszewska, Czypiruk, Efimienko, Wilson, Krzos (libero) oraz Rosner, Sobolska, Matyjaszek, Folta, Medyńska
MVP: Joanna Mirek