Podopieczne Rafała Gąsiora zostawiły wiele sił na boisku w środowym meczu z BKS-em Aluprof. Mimo walki i zaangażowania przez większość spotkania - co oddał przeciwnikowi także trener bielszczanek - Pałac nie było stać na wywiezienie choćby punktu z Bielska-Białej. Trener Gąsior chwalił po spotkaniu swoje zawodniczki za tę walkę, przypominając jednocześnie postać zmarłego właśnie w tym dniu Zdzisława Sosnowskiego - wieloletniego korespondenta Przeglądu Sportowego, który na co dzień pisał o siatkarkach z Bydgoszczy.
- Otrzymałem taką informację, że w Bydgoszczy zmarł wieloletni dziennikarz sportowy Zdzisław Sosnowski. To był bardzo fajny człowiek, świetny dziennikarz, bardzo obiektywny. Przegraliśmy z Aluprofem 1:3, ale on potrafiłby dostrzec, że walczyliśmy, że dziewczyny zostawiły serce i charakter na boisku - powiedział ze smutkiem trener Gąsior.
Oprócz żeńskiej siatkówki zmarły Zdzisław Sosnowski zajmował się żużlem, a jeszcze w ostatnią sobotę obsługiwał uroczystości 65-lecia klubu Zawisza Bydgoszcz. - To był taki dziennikarz, który zawsze nas budował, nawet w takich chwilach jak w starciu z bielszczankami. Nie oślepiał się tylko wynikiem, ale dla niego cenna była ta walka. Sam podkreślał, że każdy zespół ma inny cel, każdy klub ma inne budżety i gra na tyle, na ile może. Nie musi mieć milionów złotych, aby grać dobrze na boisku - zapewniał szkoleniowiec bydgoszczanek. - Myślę, że ku pokrzepieniu serc złożę taką dedykację. On zawsze dzwonił, rozmawiał ze mną. Przegraliście - trudno, ale było widać walkę, zaangażowanie, tak by powiedział - dodał Gąsior.