Eleonora Dziękiewicz: Przełamanie musiało nastąpić

Siatkarki Atomu Trefl Sopot odniosły drugie zwycięstwo w siatkarskiej Lidze Mistrzyń. W pojedynku z mistrzyniami Czech bardzo dobrą formę zaprezentowała Eleonora Dziękiewicz. Środkowa Atomu należała do najlepszych na parkiecie.

Marek Knopik
Marek Knopik

Po bardzo słabym występie w Lidze Mistrzyń przeciwko Dynamu Kazań, podopieczne Alessandro Chiappiniego zdecydowanie pokonały drużynę z Prościejowa.

- W końcu nadszedł czas na dobry występ, ponieważ już od jakiegoś czasu treningi wskazywały na naszą coraz lepszą dyspozycję. Musiało nastąpić przełamanie i myślę, że trafiło właśnie na mecz z czeskim zespołem - zauważa Eleonora Dziękiewicz, środkowa Atomu Trefl Sopot.

Ze słów siatkarki wynika, że teraz z formą sopocianek powinno być już tylko lepiej. To dobry prognostyk przed meczem rewanżowym w Prościejowie, bo jego rezultat może mieć decydujące znaczenie dla końcowego układu tabeli grupy C. - Jesteśmy dobrze przygotowane i zrobimy wszystko, by i tam okazać wyższość nad rywalkami - zapewnia była reprezentantka Polski.

Eleonora Dziękiewicz, po spotkaniu w Sopocie z mistrzyniami Czech, może być podwójnie zadowolona. Jej ekipa zgarnęła trzy punkty, zaś sama siatkarka należała do najlepszych na parkiecie. 8 zdobytych punktów, 2 asy serwisowe oraz 3 bloki mają swoją wymowę.

- Bardzo się cieszę, że mogę być przydatna zespołowi w każdym momencie. Obojętnie, czy jest to mecz w PlusLidze, czy w Lidze Mistrzyń. Najbardziej jednak cieszy zwycięstwo drużyny - mówi skromnie środkowa Atomu. - Było nam łatwiej, bo bardzo dobrze zagrałyśmy zagrywką. To ustawiło całą grę - kończy Eleonora Dziękiewicz

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×