Wrocławskie święta Mileny Rosner

Siatkarki PlusLigi Kobiet w tym roku nie mają zbyt długiej przerwy świątecznej. Zawodniczki Impel Gwardii Wrocław otrzymały tylko dwa dni wolnego. Milena Rosner w rozmowie z naszym portalem zgodziła się zdradzić co nieco na temat jej świąt Bożego Narodzenia.

Anna Jawor
Anna Jawor

Święta Bożego Narodzenia to czas bardzo rodzinny. Milena Rosner nie ma jednak możliwości spędzić ich w rodzinnym mieście. - Święta spędzam we Wrocławiu, bo mam daleką drogę do rodzinnego Słupska. Wolne mamy tylko w wigilię i pierwszy dzień świąt, więc logistycznie podróż do Słupska nie opłacałaby mi się. Wrocław jest pięknym miastem, więc na pewno pójdziemy na spacer na starówkę - zdradziła.

Wigilia to obowiązkowe 12 dań. Czy Milena Rosner będzie w tym roku szefem kuchni? - Niestety nie. Z Białegostoku wracamy praktycznie prosto na wigilię. Moja mama przygotowuje wszystkie potrawy, ja wpadam na gotowe - stwierdziła. Nie oznacza to jednak, że była reprezentantka Polski w ogóle nie bierze udziału w przygotowaniach do świąt. - Może w sobotni poranek ubiorę jeszcze choinkę, jeżeli oczywiście nikt tego wcześniej nie zrobi. Przystrajanie choinki to taki mój rytuał, co roku ja to robię. Myślę, że i na te święta mnie w tym nie wyręczą, bo naprawdę lubię to robić - wyjawiła.

Święta nierozłącznie kojarzą się z prezentami i św. Mikołajem. A co Milena Rosner chciałaby znaleźć pod świątecznym drzewkiem w tym roku? - Mój wymarzony prezent? Właściwie to jeszcze o nich nie myślałam. Nawet ich nie zrobiłam. W sobotę z samego rana będę musiała wyskoczyć do sklepu i znaleźć ciekawe prezenty dla rodziny - dodała.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×