Pierwszoligowiec bez szans? - przed meczem AZS UEK Kraków - PTPS Piła

Pierwszoligowy AZS UEK Kraków we własnej hali podejmie ekipę z najwyższej klasy rozgrywkowej. PTPS Piła wydaje się być pewniakiem do zwycięstwa. Czy krakowianki stać na niespodziankę? Drużyna, która awansuje, o przepustkę do Final Four Pucharu Polski w Radomiu, zagra z Muszynianką Muszyna.

Z pewnością gospodynie nie będą faworytem pucharowego spotkania z PTPS-em Piła. Krakowianki dobrze sobie radzą na zapleczu PlusLigi kobiet, ale choćby baraże rozgrywane co sezon pokazują, że najwyższą klasę rozgrywkową z I ligą dzieli przepaść umiejętności. Oczywiście w sporcie wszystko jest możliwe, a to nie będzie mecz o awans i spadek, tylko w ramach Pucharu Polski, który różnie jest traktowany prze kluby. AZS UEK Kraków zajmuje obecnie czwarte miejsce w ligowej tabeli i mimo sporej przewagi nad piątą ekipą, dalej nie może być pewny awansu do play-offów. Natomiast PTPS jest trzeci od końca w PlusLidze kobiet i ma zaledwie trzy oczka przewagi nad drużynami z miejsc barażowego i spadkowego. Zatem pilanki będą musiały być w stu procentach przygotowane do kolejnych ligowych pojedynków. Może być tak, że odpuszczą niedzielny mecz, żeby skoncentrować się już tylko na rozgrywkach PlusLigi kobiet. Jeżeli jednak podejdą do tej rywalizacji z pełną determinacją, to krakowianki raczej nie mają najmniejszych szans na zwycięstwo.

Obie ekipy przystąpią do tej rywalizacji w zasadzie po kilku godzinach od spotkań ligowych. Podopieczne Tomasza Klocka rozstrzygnęły pojedynek z Jedynką Aleksandrów Łódzki w trzech setach. Nieco bardziej zmęczone będą pilanki. W Mielcu wygrały dopiero w tie-breaku, mimo że prowadziły już 2:0. W decydującym momencie się zdekoncentrowały, a ten prezent wykorzystała Stal i doprowadziła do remisu 2:2. Po tym zimny prysznicu PTPS się ocknął i w piątym secie wygrał 15:5.

Jeszcze w poprzednim sezonie oba zespoły grały na tym samym szczeblu rozgrywek. Z lepszym skutkiem oczywiście pilanki, które awansowały. W rundzie zasadniczej dwa razy lepszy był PTPS. U siebie, po zaciętym pojedynku, w którym przegrywały 0:2, udało im się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Natomiast w krakowskiej hali kibice mogli oglądać jednostronne widowisko. Przyjezdne nie pozwoliły rywalkom zdobyć więcej niż dwadzieścia oczek w secie i z trzema punktami pojechały do domu. Jednak po awansie do PlusLigi kobiet PTPS się wzmocnił i z pewnością jest teraz dużo silniejszą drużyną niż sezon temu. Z kolei w Krakowie doszło do rewolucji kadrowej. Ze starej drużyny zostało tylko kilka zawodniczek, a o silę tej ekipy stanowi zaciąg siatkarek mających za sobą występy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zobaczymy czy AZS UEK jest w stanie zdziałać coś w meczu z PTPS-em. Na pewno będzie to trudne zadanie. O tym kto awansuje dalej dowiemy się w niedzielne popołudnie. Początek tego spotkania w samo południe.

Komentarze (6)
Ela
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biedule, nie dość, że w sobotę zaliczyły maraton z Mielcem to jeszcze w niedzielę te niedobre Krakowianki uwzięły się i podstawiały nogę faworytowi. Po prostu szaleństwo, grać dzień po dniu jak Czytaj całość
avatar
Ira
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
3:2 dla Piły biedne dziewczyny pewnie wymęczone ale BRAWO! 
avatar
Ira
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A jaki wynik czy ktoś moze wie? 
miki
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piła sama wystosowała pismo, aby grać dzień po dniu. Jak wiadomo z Mielca bliżej do Krakowa, niż z Piły. W PP nie mają się czego obawiać, poziom naszych I-ligowców jest bardzo niski, więc powin Czytaj całość
avatar
PyraZPolaCebuli
14.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piła sama sobie winna - to ona tak chciała i zaplanowała, podchodząc bardzo pewnie do tego meczu. Kto wie, czy to się nie zemści. Swoją droga najlepsze kluby PlusLigi zaczynają podobny maraton Czytaj całość