Karolina Ciaszkiewicz: Zagrałyśmy na tyle, na ile pozwoliły nam siły

Bielszczanki miały inicjatywę zarówno w pierwszej, jak i drugiej partii niedzielnego meczu z Tauronem MKS. - Nie nastawiałyśmy się, że to my jesteśmy faworytkami - powiedziała Karolina Ciaszkiewicz, kapitan BKS-u.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza w 14. kolejce PlusLigi Kobiet przegrał w Sopocie z Atomem 0:3. Natomiast kolejkę wcześniej bielszczanki podejmowały sopocianki i pokonały je 3:0. Biorąc pod uwagę ten fakt, faworytem mógł wydawać się BKS Aluprof Bielsko-Biała, jednak tym razem to podopieczne Mariusza Wiktorowicza grały na wyjeździe. - Nie nastawiałyśmy się, że to my jesteśmy faworytkami, gdyż zespół z Dąbrowy jest bardzo mocną drużyną i wiedziałyśmy, że przyjeżdżając na ich parkiet czeka nas bardzo trudny mecz. Zagrałyśmy… na ile nam siły pozwoliły - oceniła kapitan BKS-u, Karolina Ciaszkiewicz.

Zawodniczki z Bielska-Białej do meczu podeszły z respektem, co przełożyło się na wynik. Bielszczanki prowadziły 22:18 i zmierzały do zwycięstwa, jednak w końcówce - po grze na przewagi - dały sobie wyrwać zwycięstwo z rąk (26:28). - Skoda pierwszego seta, prowadziłyśmy wysoko, ale nie rozstrzygnęłyśmy go na własną korzyść. W drugim było podobnie, taki jest sport, taka jest siatkówka. Można gdybać, że w razie zwycięstwa w pierwszej odsłonie różnie mogły potoczyć się dalsze losy spotkania, jednak przegrałyśmy 0:3 i taki wynik poszedł w świat - kręciła głową Ciaszkiewicz. - W końcówkach setów wpadły w nasze pole dwie zagrywki i przez to role się odwróciły - dodała.

Ciaszkiewicz bardzo dobrze radziła sobie w przyjęciu, zagrała na 50 proc. skuteczności, jednak w ostatniej odsłonie nie pomogła BKS-owi. Bielszczanki przegrały do 19, choć ich porażka mogła być wyższa. - Nie można powiedzieć, że nie walczyłyśmy, gdyż starałyśmy się, w szczególności w pierwszym i drugim secie. W ostatniej partii nasz gra się posypała, dzięki czemu zespół z Dąbrowy uzyskał zdecydowane prowadzenie - zakończyła Ciaszkiewicz.

BKS będzie chciał przełamać się już w najbliższy weekend, kiedy podejmie Gwardię Wrocław.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×