Margareta Kożuch: Robię to co do mnie należy

Atom Trefl Sopot po czterosetowym spotkaniu pokonał zespół Budowlanych Łódź. Wygrana ta przy korzystnej dla sopocianek porażce Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza z PTPS-em Piła, zapewniła Atomówkom co najmniej drugą pozycję w tabeli fazy zasadniczej siatkarskiej ekstraklasy.

Sobotnie spotkanie nie rozpoczęło się po myśli trójmiejskich kibiców. Zespół Budowlanych Łódź po bardzo dobrej grze wygrał pierwszą partię 26:24. - Mnie osobiście nie zaskoczyła dobra postawa zespołu z Łodzi. To jest siatkówka i każdy gra żeby wygrać. Każdy pojedynczy zawodnik oraz cała drużyna daje z siebie sto procent na boisku i ja zawsze oczekuję trudnej przeprawy z każdym rywalem - komentuje sytuację z początków meczu atakująca Atomu Trefla Sopot Margareta Kożuch.

Kolejne trzy sety zgodnie z przedmeczowymi opiniami padły łupem drużyny wicemistrzyń kraju. - Cieszę się ze zwycięstwa, bo był to ostry mecz. Ostatnie sety zagrałyśmy bardzo dobrze . I co najważniejsze udało nam się pozbierać i zdobyć 3 punkty - cieszyła się zawodniczka z Sopotu.

Niemiecka atakująca podsumowała swoją postawę w meczu przeciwko Budowlanym Łódź - Muszę powiedzieć, że na początku miałam troszeczkę problemów, ale w czasie meczu dziewczyny bardzo mi pomagały. Udało mi się w przebiegu meczu wrócić do dobrej dyspozycji. Starałam się robić to co do mnie należy. Na pewno będę pracowała nad sobą, aby w każdym kolejnym meczu dobrą grę pokazywać od pierwszej piłki.

Po meczu Margareta Kożuch odniosła się również do losowania fazy play-off Ligi Mistrzyń jakie odbyło się w tygodniu. Atomówki nie miały zbyt dużo szczęścia i zmierzą się na europejskich parkietach z Rabitą Baku. Drużyna z Azerbejdżanu w poprzednim sezonie zajęła w tych rozgrywkach drugie miejsce. - Losowanie nie było dla nas zbyt szczęśliwe. Rabita Baku to bardzo dobra drużyna. Zobaczymy jak sobie poradzimy. Będziemy robić szczegółowe przygotowanie taktyczne i będziemy analizować jak gra Baku. Zobaczymy co my musimy zrobić, żeby jak najbardziej uprzykrzyć im życie . Myślę, że jeśli dobrze zagramy jesteśmy w stanie powalczyć, a może nawet pokusić się o wygraną.

Komentarze (4)
maxik
22.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
te jej kiwki i plasy doprowadzają mnie do szału tylko kilka razy w meczu zaatakuje mocno, przy Skowrońskiej może się schować 
DF
22.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chieri; bo siatkówka to gra zespołowa, potencjał zawodniczki może być w pełni wykorzystany wtedy gdy współgrają inne elementy jak przyjecie, rozegranie itd. 
avatar
chieri
22.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gośka chyba się specjalnie przed meczem nie czesze :P dobrze że Kożuch zamierza nad sobą pracować, bo w naszej lidze niestety nie potrafi sprzedać wszystkich swoich możliwości, wielka szkoda. t Czytaj całość
avatar
steffen
21.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lubię tę naszą zawsze trochę rozczochraną Małgorzatkę :)