Miguel Falasca: Nie czuję się bohaterem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

PGE Skra Bełchatów potwierdziła w niedzielę swoją dominację na polskich parkietach, zdobywając po raz szósty Puchar Polski. MVP całej imprezy uznano gracza Skry - Miguela Angela Falascę.

Jak duże znaczenie ma dla niego to wyróżnienie? - Niewielkie, bo nie czuję się bohaterem. To Wlazły, Kurek i Winiarski, którzy kończą większość najważniejszych piłek w ataku, zasługują na uznanie. Moim zdaniem w sobotę bohaterem był Wlazły, a w finale Kurek. Dodatkową nagrodę, czyli voucher z biura podróży, wykorzystam wraz z rodziną na wycieczkę na Teneryfę - powiedział Falasca w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Zawodnika Skry uznano też najlepiej rozgrywającym finałowego turnieju. Łącznie za obie nagrody zgarnął on 15 tys. zł. Dodajmy, że w finale bełchatowianie rozbili Jastrzębski Węgiel 3:0.

Źródło: Przegląd Sportowy

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
siatkasz
24.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miguel rzeczywiście świetnie grał. Dla zwykłych niedzielnych kibiców siatkówki wystawiający zazwyczaj są w cieniu i wytykają tylko błędy, ale dla znafców było widoczne sporo mistrzowskich rozeg Czytaj całość
avatar
paranienormalna
23.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hm. nie oglądałam żadnego meczu Skry - ani w półfinale, ani w finale Pucharu Polski - czy rzeczywiście Miguel był taki mocny? niby sam Anastasi go chwalił, ale z drugiej strony... jakoś trudno Czytaj całość