Niespodziewana wizyta w Olsztynie, Andrea Anastasi bada siatkarski grunt

Z niespodziewaną wizytą w Olsztynie zjawił się tuż przed meczem Indykpolu AZS Olsztyn z AZS Politechniką Warszawską selekcjoner polskich siatkarzy, Andrea Anastasi. Jak sam powiedział, celem jego odwiedzin była obserwacja przede wszystkim graczy perspektywicznych.

Joanna Seliga
Joanna Seliga

Włoski trener polskich kadrowiczów już od jakiegoś czasu odwiedza poszczególne miasta siatkarskie. Na jego celowniku znalazły się już Warszawa i Częstochowa, zaś w czwartek szkoleniowiec postanowił udać się do Olsztyna. Dlaczego? - Wiem, że tutaj, w AZS-ie Olsztyn, jest wielu młodych zawodników, którzy w niedalekiej przyszłości mogą sie znaleźć w kręgu moich zainteresowań - wyjaśnił pobudki, jakie kierowały nim przy wyborze kolejnego przystanku na trasie swojej podróży. - Głównie przyglądam się jednemu z atakujących, o którym wiele słyszałem. Nie ukrywam, że zawodników obserwuję pod kątem przyszłości, ale już po igrzyskach olimpijskich, ponieważ na ten turniej kadrę mam praktycznie zamkniętą, lecz jest wielu siatkarzy w PlusLidze, którzy zasługują na pracę z kadrą - dodał, nie pozostawiając złudzeń co do wyglądu reprezentacji w najbliższym sezonie.

Andrea Anastasi nie chciał jednak zdradzać wszystkich szczegółów związanych z wizytacją olsztyńskiej drużyny. Napomknął jedynie, iż za jego wyjazdami kryje się swego rodzaju głębsza pod względem siatkarskim idea. Jaka? Tego już nie chciał powiedzieć. - Obserwuję polskich młodych zawodników, ponieważ mam wobec nich pewien plan. Nie zdradzę jaki, gdyż wszystko jest uzależnione od tego, czy pozostanę trenerem kadry na kolejne lata - zapowiedział dość enigmatycznie. - Przez te podróże chcę poznać rzeczywisty poziom PlusLigi i zobaczyć, jak pracują polskie kluby - podsumował.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×