Na pomysł wizyty siatkarzy Delecty Bydgoszcz w bydgoskim przedszkolu wpadł Wiesław Pasternacki, rodzic jednego z wychowanków placówki. - Inicjatywa spotkania narodziła się z prostego powodu: pokazać dzieciom sport. Sport z innej strony. Aby wiedziały, że ci ludzie z gazet, telewizji, są normalnymi osobami, mającymi rodziny, dzieci - mówił.
Do spotkania zawodników z przedszkolakami doszło 26 stycznia; w budynku przedszkola stawili się Tomasz Bonisławski, Andrzej Wrona i Piotr Lipiński. Zaproszeni sportowcy odpowiadali na pytania ciekawskich dzieci, nie zabrakło także recytacji wiersza ułożonego specjalnie na tę okazję oraz wręczenia siatkarzom własnoręcznie wykonanych przez dzieci laurek. - Teraz, po tej wizycie, każdy chce zostać siatkarzem. Każdy z nich chce dotknąć sufitu w sali, tak jak zademonstrował to Piotrek Lipiński. Każdy chce mieć 205 cm wzrostu jak Andrzej Wrona i walczyć na boisku jak libero Tomek Bonisławski - ze śmiechem opowiadał o echach wizyty Wiesław Pasternacki, który zapewnił, że dzięki tej inicjatywie bydgoska Delecta zyskała grupę młodych fanów, którzy z niecierpliwością będą czekać na kolejne mecze drużyny znad Brdy.