Kolejne 0:3 - relacja ze spotkania Lotos Trefl Gdańsk - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

W pierwszym meczu 12. kolejki PlusLigi Lotos Trefl Gdańsk uległ ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle 0:3. Zespołowi prowadzonemu przez Krzysztofa Stelmacha w zwycięstwie nie przeszkodził nawet fakt, iż miał on tego dnia do dyspozycji zaledwie 9 zawodników.

Goście wystąpili w dość eksperymentalnym składzie, gdyż na środku siatki pojawił się w ich szeregach Dominik Witczak. Był to manewr spowodowany licznymi kontuzjami w kędzierzyńskim zespole. Trefl chciał ten fakt jak najlepiej wykorzystać, wobec czego narzucił od samego początku wysokie tempo. Po asie serwisowym w wykonaniu Mikko Oivanena, na tablicy świetlnej widniał wynik 12:9 dla gospodarzy. Trener Stelmach zmuszony był poprosić o przerwę. Na niewiele się ona zdała, gdyż Lotos ciągle nie spuszczał nogi z gazu. Kolejny atak ze środka skończył Artur Augustyn i na drugiej przerwie technicznej Trefl prowadził 16:13. Po chwili na czele była już jednak ZAKSA. Spowodowały to dobre zagrywki Witczaka oraz atomowe ataki Antonina Rouzier. Kilkupunktowa przewaga gości utrzymała się już do końca seta, który ostatecznie padł łupem kędzierzynian w stosunku 25:20.

Trefl nie miał zamiaru odpuszczać i udanie rozpoczął drugą partię. Dobra passa gdańszczan trwała jednak tylko do momentu, gdy na zagrywce pojawił się Rouzier. Atakujący rodem z Francji popisał się trzema wygrywającymi serwisami z rzędu i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 9:6. Chwilę później podobną serię zaliczył Michał Ruciak i ZAKSA uciekła już na pięć oczek. Lotos starał się zmniejszyć straty, lecz jego zawodnikom ciężko było kończyć ataki na szczelnym bloku kędzierzynian. Po drugiej stronie parkietu wciąż błyszczeli Ruciak i Rouzier. Akcje głównie tych siatkarzy zapewniły gościom zwycięstwo także w tym secie - 25:19.

Początek kolejnego seta i tym razem należał do gospodarzy. Z dobrej strony prezentowali się bowiem zawodnicy, którzy nie wyszli w podstawowym składzie, a dostali swoją szansę w trakcie trwania meczu - Maciej Wołosz oraz Waldemar Świrydowicz. Po ataku pierwszego z nich, Lotos prowadził już 11:8. Trzy kolejne punkty zdobyli jednak gracze ZAKSY i był remis. Kędzierzynianie szybko uciekli rywalowi i na drugą przerwę techniczną schodzili z trzema oczkami przewagi. Trefl nie był już w stanie odrobić strat i uległ ZAKSIE w końcowych rozrachunku 0:3.

Lotos Trefl Gdańsk - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (20:25, 19:25, 21:25)

Trefl: Hietanen, Łomacz, Oivanen, Serafin, M.Kaczmarek, Augustyn, B.Kaczmarek (libero) oraz Szczurek, Wołosz, Świrydowicz, Ratajczak, Wilk

ZAKSA: Kapelus, Witczak, Rouzier, Zagumny, Kaźmierczak, Ruciak, Gacek (libero)

MVP: Antonin Rouzier (ZAKSA)

Komentarze (5)
aknemes
28.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
maro, z tego, co mi wiadomo, to tak właśnie jest, że teoretycznie PlusLiga już jest zamknięta, ale trzeba spełnić warunek, jakim jest odniesienie pięciu zwycięstw. Treflowi będzie cholernie cię Czytaj całość
maro
28.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gdzieś mi się obiło o uszy, że drużyna aby zachować miejsce w PlusLidze musi wygrać przynajmniej 5 spotkań. Trefl z taką grą na pewno tego nie dokona. czy ktoś się orientuje czy tak rzeczywiści Czytaj całość
avatar
Fanka91
28.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo, że mimo takiego osłabienia kędzierzynianie nie dali wyrwać sobie ani jednego punktu :) Ja się pytam - co Trefl robi w PlusLidze? 
aknemes
28.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to jest wręcz nieprawdopodobne, że Trefl każdego seta rozpoczynał od prowadzenia, które utrzymywał tak do połowy partii, a potem stery przejmowała zdziesiątkowana ZAKSA. brawa dla kędzierzynian Czytaj całość
avatar
Liverpoolczyk
28.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli jednak im się udało wygrać i to nawet 3-0. To co się dzieje z kontuzjami w ZAKSie to jest masakra. Wielkie brawa dla zespołu, meczu nie oglądałem ale z tego co widze po opisie i statach, Czytaj całość