Roland Dembończyk: Zaczyna nam się układać

- W wygranym przez nas trzecim secie nawiązaliśmy walkę, dlatego liczyłem, że w czwartym jednak wyszarpiemy punkt gorzowianom - powiedział po przegranym 1:3 spotkaniu drugi trener Wandy Kraków Mateusz Mielnik.

Magdalena Gajek
Magdalena Gajek

Pojedynek pomiędzy GTPS Gorzów a Wandą Kraków był ważny dla układu dolnej części pierwszoligowej tabeli. Krakowianie po piętnastu kolejkach zamykali bowiem klasyfikację i wyprzedzali ekipę Rolanda Dembończyka tylko o punkt. Przegrana 1:3 i strata trzech oczek w Gorzowie poważnie oddaliła ekipę z Krakowa od pozostałych drużyn. - To nasza piąta porażka z rzędu - mówił po spotkaniu drugi trener Wandy Mateusz Mielnik. - W wygranym przez nas trzecim secie nawiązaliśmy walkę, dlatego liczyłem, że w czwartym jednak wyszarpiemy punkt gorzowianom - dodał.

- Trzecia partia okazała się znów nieszczęśliwa. Byłem pełen obaw, czy nie zagramy kolejnego tie-breaka. Dobrze, że zespół się zmobilizował – wspominał ostatnią porażkę szkoleniowiec GTPS. Tydzień temu gorzowianie przegrali 2:3 z siedlczanami, mimo że prowadzili 2:0. - Nasza gra zaczyna się układać - dodał opiekun gospodarzy. Gorzowianie po długotrwałym kryzysie zaczęli zdobywać punkty. W trzech ostatnich kolejkach ugrali siedem oczek. - Gramy lepiej, ale nie wiem, czy to wystarczy, aby zająć bezpieczne miejsce w tabeli - ocenił niepewnie kapitan GTPS Paweł Maciejewicz.

Do Gorzowa Wanda przyjechała w dziesiątkę bez kontuzjowanego Adama Nowika oraz Bartłomieja Soroka. - Problem z mięśniami brzucha praktycznie od początku sezonu ma również Bartosz Mischke, więc mimo że znalazł się w składzie, nie mogliśmy w pełni korzystać z jego umiejętności - skomentował Mielnik. - Sezon trwa już pół roku, ale my w pełnej dwunastce trenowaliśmy tylko półtora miesiąca, bo wciąż ktoś wypada z zespołu - dodał kapitan Wandy Mariusz Syguła.

GTPS Gorzów także stracił dwóch zawodników. W składzie zabrakło Marcina Lubiejewskiego oraz Bartłomieja Neroja, który został zawieszony za bójkę po meczu GTPS z Energetykiem Jaworzno na pięć spotkań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×