Rozmowy w tej sprawie odbyły się niedawno w rzeszowskim Urzędzie Miasta. Przedsięwzięcie ma finansować firma DevelopRes, a bazą do budowy silnego zespołu ma być II-ligowy zespół, którego właścicielem jest menadżer siatkarski, Andrzej Grzyb.
Na razie w planach jest zespół do I ligi. - Co będzie później, pokaże czas - mówi Grzyb. By awansować, drużyna ma zostać wzmocniona 3-4 zawodniczkami, najlepiej z Rzeszowa lub okolic. Klub nie planuje iść na skróty i kupować miejsca w wyższej lidze. - Chcemy awansować naturalnie, bez wydawania niepotrzebnie pieniędzy. Na pewno wykorzystam swoją znajomość rynku i ściągniemy zawodniczki dobre, a niekoniecznie drogie - zapewnia w rozmowie z Gazetą Wyborczą Grzyb.
Projekt ma ruszyć w przyszłym sezonie.
Więcej w Gazecie Wyborczej.
nie rozśmieszaj mnie przykladem Bydgoszczy, bo najwyraźniej nie masz pojęcia, o czym mówisz. Pałac Bydgoszcz kupił miejsce w pluslidze od Dantera Poznań, a Delecta kupiła miejsce od Sosn Czytaj całość
Byłoby super, przykład Bydgoszczy pokazuje, ze w jednym mieście jest miejce i dla ekstraligi kobiet i mężczyzn. Duży plus za to, ze nie biorą przykładu z pewnego klubu z P Czytaj całość