Szefowie klubu Budowlanych Łódź nie byli zadowoleni z pracy Mauro Masacciego. Po porażce w pucharowym meczu z BKS-em Aluprofem Włoch pożegnał się z posadą trenera łodzianek. Zawodniczki jednak będą dobrze wspominały współpracę ze szkoleniowcem z Italii. - Dla mnie było to nowe doświadczenie, bo to była inna szkoła. Każdy trener ma własny warsztat i swoje metody pracy. Mauro będę też miło wspominała jako człowieka. To bardzo pogodny trener, dowcipny i kontaktowy. Szkoda tylko, że nie zdążyłyśmy się pożegnać, bo trener jedynie zakomunikował nam decyzję po meczu w szatni - powiedziała Expressowi Ilustrowanemu środkowa Budowlanych, Katarzyna Mróz.
W niedzielę już pod wodzą Macieja Kosmola łódzkie siatkarki zmierzą się z bielszczankami w rozgrywkach PlusLigi Kobiet. Ekipa Budowlanych walczy o zachowanie 6. miejsca w tabeli. - Nie możemy zepsuć trenerowi debiutu. W szatni powtarzamy sobie: umiesz liczyć, licz na siebie. Nie ma co oglądać się na Gwardię, tylko zwyciężyć. Solidnie przygotowujemy się do tego spotkania - dodała Mróz.
Więcej w Expressie Ilustrowanym.