Dawid Konarski: Powalczymy o trójkę

Delecta niezwykle szybko rozprawiła się z Indykpolem AZS-em Olsztyn w 13. kolejce PlusLigi. Podopieczni Piotra Makowskiego zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, natomiast ich przeciwnicy nadal nie mogą wyjść z dołka. - Zespół z Olsztyna w każdym secie miał problemy z przyjęciem. Guillermo Hernan chyba dostał tylko dwie piłki dograne w punkt w ciągu całego spotkania - ocenił grę akademików Dawid Konarski.

13. kolejka PlusLigi nie okazała się szczęśliwa dla olsztyńskich zawodników. Siatkarze Tomaso Totolo ponieśli czwartą porażkę z rzędu. Za to Delecta idzie jak burza i obroniła pozycję w tabeli, plasując się tuż za Asseco Resovią. - Ten mecz był w naszym wykonaniu bardzo dobry. Taka ilość obron to nas samych trochę zdziwiła. Mimo tego nie traciliśmy koncentracji, cały czas graliśmy swoje. Można powiedzieć, że daliśmy taką solidną lekcję siatkówki rywalowi - mówił tuż po spotkaniu Dawid Konarski.

Oglądając spotkanie bydgoszczan z akademikami widać było, że gra tylko jedna
drużyna. Gospodarze nie pozostawili złudzeń rywalom, grając w każdym elemencie
bardzo dobrze. Szczególnie widoczna była różnica w ataku oraz przyjęciu, które
po stronie Indykpolu nie wyglądało najlepiej. - Wszystko u nas funkcjonowało -
poprzez obronę, blok, zagrywkę… Zespół z Olsztyna w każdym secie miał problemy z przyjęciem. Guillermo Hernan chyba dostał tylko dwie piłki dograne w punkt w ciągu całego spotkania. Zagraliśmy kapitalny mecz. Gdyby tak się dało grać cały czas to myślę, że z wszystkimi byśmy zwyciężyli -
twierdzi bydgoski atakujący.

Wiadomo, że czasami ciężko jest się skoncentrować, grając z przeciwnikiem słabszym, przeżywającym kryzys i borykającym się z wieloma problemami. Delecta udowodniła jednak, że nie lekceważy AZS-u i zaprezentowała swoją siatkówkę. - Koncentracja była głównym elementem. Wiedzieliśmy, że potrafimy dobrze grać, że jesteśmy lepszym zespołem. Trzeba to było po prostu udowodnić. Cieszymy się, że mecz długo nam nie zajął i udało się wygrać w trzech krótkich setach. Następny pojedynek gramy już w piątek, tych spotkań w lutym jest tutaj bardzo dużo, więc im krótsze spotkania z naszym zwycięstwem tym lepiej - dodaje zawodnik. Delectę czeka w tym miesiącu tylko jedno spotkanie wyjazdowe. Aż w trzech meczach siatkarze z grodu nad Brdą będą pełnili rolę gospodarza.

W porównaniu z poprzednią kolejką pozycje pierwszej piątki w tabeli zostały
zachowane. Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja o trzecie miejsce, które
obecnie zajmuje rzeszowski zespół. Tyle samo punktów na koncie ma jednak
Delecta i Jastrzębski Węgiel. Warto zaznaczyć, iż te trzy drużyny tracą już
tylko trzy oczka do wicemistrza Polski, który ma poważne problemy kadrowe.
Walka o górną część tabeli będzie wobec tego zacięta do końca. - W ostatnim pojedynku Resovia to może nie tyle co miała szczęście, ale wykorzystała to, że w
Kędzierzynie jest "szpital". Niedługo spotkamy się z tymi drużynami. Najpierw z
ZAKSĄ, później Asseco przyjeżdża do nas i będziemy musieli pokazać się z dobrej
strony. Przedtem jednak czeka nas starcie z Fartem i ze Skrą. W każdym meczu
musimy walczyć i zdobywać punkty. Myślę, że w tej piątce uda się być. Ale każdy
z nas wie, że w play-offach piąty gra z czwartym zespołem, a trzeci gra z szóstym, więc o tą trójkę powalczymy -
zapowiada podopieczny Piotra Makowskiego.

Źródło artykułu: