Dominika Sobolska: Myślę, że pokazuję się z dobrej strony

W meczu z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza środkowa Impel Gwardii Wrocław, Dominika Sobolska zagrała jako zmienniczka. Jednak więcej szans na grę siatkarka ta dostaje w spotkaniach Pucharu Challenge. Jak do tej pory nie zawodziła w tych rozgrywkach i można się spodziewać, że trener wystawi ją od pierwszej piłki również w czwartkowym meczu w Szwajcarii.

W ligowej potyczce z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza podstawowymi środkowymi Impel Gwardii Wrocław były Zuzanna Efimienko i Arielle Wilson. Dominika Sobolska wchodziła jedynie na nieliczne zmiany, a jej zespołowi udało się pewnie pokonać zdecydowanego faworyta. - W tym spotkaniu miałyśmy okazję się zrewanżować i myślę, że udało nam się wykorzystać tę szansę. Cieszę się że zdobyłyśmy trzy punkty, bo to teraz najbardziej się liczy. Na pewno też zagrałyśmy tutaj w dobrym stylu - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl Sobolska.

W poprzedniej konfrontacji z Tauronem MKS w ćwierćfinale Pucharu Polski kobiet Gwardzistki zdecydowanie uległy swoim przeciwniczkom. Tym razem przynajmniej o jedną klasę lepsze były wrocławianki. Wyglądało to momentami tak jakby zespoły zamieniły się koszulkami. - Ciężko powiedzieć, co w tamtym meczu było nie tak. Moim zdaniem teraz nie miałyśmy nic do stracenia, ponieważ ostatnio nas już tak zlały. Nie myślałyśmy tak bardzo przed tym spotkaniem, że musimy go wygrać, a to czasem właśnie pomaga, żeby na spokojnie robić swoje. Możliwe, że również grało to jakąś rolę, że zawodniczki z Dąbrowy Górniczej nas trochę zlekceważyły po tamtym meczu. Jednak nad tym nie chcę się zastanawiać, bo najważniejsze, że to my wygrałyśmy i my mamy 3 punkty - mówiła środkowa Impel Gwardii.

Dominika Sobolska mniej występuje w PlusLidze Kobiet, jednak jest wiodącą postacią swojego zespołu w Pucharze Challenge. Prezentuje tam naprawdę wysoką formę i tylko tym że w zespole są środkowe takie jak Efimienko czy Wilson można tłumaczyć jej absencję w meczach o ligowe punkty. - Trener daje mi szansę w Pucharze Challenge i się z tego powodu bardzo cieszę. Myślę, że pokazuję się w miarę z dobrej strony. Mam nadzieję, że tak będzie dalej. W potyczce z zespołem ze Szwajcarii liczę oczywiście na awans, a czy wyjdę w pierwszej szóstce to trzeba się trenera zapytać - stwierdziła.

Przed zespołami PlusLigi Kobiet została już tylko jedna kolejka rundy zasadniczej. Środkowa wrocławianek dość optymistycznie wypowiada się na temat szans jej zespołu w decydującej fazie sezonu. - Trzeba walczyć nawet o pierwszą czwórkę. Każdy mecz musimy rozegrać i zobaczymy co z tego wyniknie. Na pewno nie będzie łatwo, ale walczyć trzeba - zakończyła Dominika Sobolska.

Komentarze (1)
avatar
Sawczenkos
6.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dominika ma mało szans na grę, ale jak ostatnio Błaszczyk zaczął na nią stawiać to fajnie to wyglądało. Szkoda, że ta rzadko grywa.