Zadecydowało doświadczenie - komentarze po meczu Lotos Trefl Gdańsk -Tytan AZS Częstochowa

Lotos Trefl Gdańsk uległ drużynie Tytana AZS Częstochowa w 16.kolejce PlusLigi. Gdańszczanie pomimo szans na zdobycie punktu w sobotniej rywalizacji przegrali 1:3.

Dawid Murek (kapitan Tytana AZS Częstochowa): Cieszymy się, że udało nam się wygrać spotkanie. Patrząc przez pryzmat całego meczu, nie wyglądało to za dobrze w naszym wykonaniu. Może trochę odczuwamy już zmęczenie. Trudno jest ocenić czemu tak słabo zagraliśmy, ale wygraliśmy za trzy punkty i to jest najważniejsze. Tak naprawdę jedna, dwie piłki w zakończone na korzyść gospodarzy i moglibyśmy w tym momencie jeszcze grać to spotkanie. Koncentrujemy się już na następnym meczu. Przed nami ważne spotkanie z Francuzami. Miejmy nadzieję, że nasza gra będzie wyglądała lepiej.

Grzegorz Łomacz (kapitan Lotosu Trefla Gdańsk): Gratuluję drużynie przeciwnej zwycięstwa. My bardzo późno weszliśmy w ten mecz. Dwa pierwsze sety przegraliśmy bez historii. Dopiero w trzeciej partii zaczęliśmy lepiej grać. Szkoda, że w czwartym secie pomimo przewagi straciliśmy rytm. Nie udało nam się zdobyć żadnych punktów, a bardzo na nie liczyliśmy.

Marek Kardos (trener Tytana AZS Częstochowa): Przede wszystkim jestem szczęśliwy z wygrania za trzy punkty. Wiem, że jesteśmy zmęczeni, bo gramy praktycznie jedną siódemką. W ciągu dwóch tygodni rozegramy pięć spotkań, ale taki jest system rozgrywek. Wszystkie drużyny tak grają więc nie możemy narzekać. Trzeba się koncertować na każdym pojedynku w stu procentach. Moim zdaniem jedyne co przeważyło o wyniku jest liczba własnych błędów, szczególnie w końcówkach partii.

Dariusz Luks (trener Lotosu Trefla Gdańsk): Gratuluję zespołowi z Częstochowy zwycięstwa. Po dwóch wygranych setach przeciwnicy podali nam w trzecim rękę. Nie wykorzystaliśmy tego i nie doprowadziliśmy do tie-breaka. Szkoda tej końcówki w czwartej partii. Mieliśmy dużą szansę na wywalczenie punktu. Nasza drużyna ponownie miała problemy z zagrywką. Zrobiliśmy dziś aż 16 błędów w polu serwisowym. W niektórych elementach nawet przeważaliśmy, ale nie da się wygrać gdy popełnia się tyle własnych błędów. Ostatnio w Olsztynie pokazaliśmy dobrą zagrywkę. W meczu przeciwko Częstochowie nie potrafiliśmy tego powtórzyć. AZS wygrał również dzięki większemu doświadczeniu takich zawodników jak Dawid Murek, czy Krzysztof Gierczyński.

Komentarze (4)
avatar
stary kibic
19.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obydwu drużynom wygrane potrzebne są jak powietrze. Wynik mógł byc różny, ale Trefl musi jeszcze podciągnąć poziom, by nie być czerwoną latarnią. I są w stanie to zrobić. 
avatar
Fanka91
18.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Siatkarze Trefla Gdańsk nie wykorzystali swojej szansy na zdobycie punktu, a było blisko... Szkoda, bo rywal nie prezentował się najlepiej. No ale szczęście sprzyja podobno lepszym (: 
avatar
Soap
18.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo AZS! / kibic CKM. 
duszyczka
18.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nieważne czy ładnie czy brzydko wazne kto wygrywa a kto przegrywa, jak to sie mowi w siatkowce nie ma not za styl :) AZS wygrał i pogorszył sytuacje w tabeli Trefla