Łukasz Żygadło z Pucharem Włoch

Itas Diatec Trentino, w którym występuje reprezentant Polski, Łukasz Żygadło, zdobył Puchar Włoch. W decydującym pojedynku podopieczni Radostina Stojczewa pokonali drużynę Lube Banca Marche Macerata.

W finale Pucharu Włoch spotkały się zespoły, które zajmują w tej chwili dwie pierwsze pozycje w ligowej tabeli. To była gwarancja ogromnych emocji i kibice nie mogli czuć się zawiedzeni.

Pierwsze dwie partie padły łupem ekipy z Maceraty. Drużyna, w składzie której występuje nasz reprezentacyjny rozgrywający, Łukasz Żygadło, nie złożyła broni i kolejne dwa sety należały właśnie do niej.

Bardzo zaciętego tie-breaka również wygrali podopieczni Radostina Stojczewa (18:16) i to oni zdobyli trofeum. Zapewnili sobie tym samym również udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Komentarze (9)
avatar
ana
20.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myslę, że dla Zygadły lepsze jest bycie rezerwowym w najlepszym klubie świata niż mistrzu Polski ;) A na poważnie: w tym meczu Łukasz mógł dostać więcej szans niż krótkie zmiany w 2 setach. Sa Czytaj całość
avatar
manamana
20.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, ze Zygadlo tak tylko trenuje i raz na rok wejdzie na boisko. Ale będzie miał troche medali na półce swojej i mówić będzie mógł że grał w najlepszym klubie świata 
avatar
natti
19.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A, Żygadło pewnie stał w kwadracie rezerwowych. Rozumiem, że prestiżem jest trafić do najlepszej klubowej drużyny świata, ale i grać w niej już by się przydało. Według mnie on się tam marnuje. Czytaj całość
maro
19.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
sędziów meczu trzeba pochwalić, taka stawka takie napięcie a oni bezbłędni i stanowczy, nie dali się wyprowadzić w pole chociaż próbowali to siatkarze zrobić 
avatar
muse
19.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Macerata zmarnowała szansę... W trzecim secie prowadzili czterema punktami. Juantorena jednak zniszczył ich, w tie-breaku wyciągnął wynik zagrywką.