W finale Pucharu Włoch spotkały się zespoły, które zajmują w tej chwili dwie pierwsze pozycje w ligowej tabeli. To była gwarancja ogromnych emocji i kibice nie mogli czuć się zawiedzeni.
Pierwsze dwie partie padły łupem ekipy z Maceraty. Drużyna, w składzie której występuje nasz reprezentacyjny rozgrywający, Łukasz Żygadło, nie złożyła broni i kolejne dwa sety należały właśnie do niej.
Bardzo zaciętego tie-breaka również wygrali podopieczni Radostina Stojczewa (18:16) i to oni zdobyli trofeum. Zapewnili sobie tym samym również udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.