Stan rywalizacji wyrównany - relacja ze spotkania Atom Trefl Sopot - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

W drugim półfinałowym meczu pomiędzy Atomem Treflem Sopot a Tauronem MKS-em Dąbrową Górniczą lepsze okazały się gospodynie, które po fantastycznym pościgu w tie-breaku tryumfowały w całym meczu 3:2. Za najlepszą zawodniczkę spotkania wybrana została Małgorzata Kożuch.

Gospodynie dobrze weszły w niedzielne spotkanie. Po serii udanych zagrywek Eweliny Sieczki, Atom prowadził 6:2. Problemy sopocianek z przyjęciem spowodowały jednak, że MKS najpierw odrobił wszystkie straty, a chwilę później uciekł rywalkom na kilka oczek (10:12). Mimo to Trefl nie odpuszczał. Zawodniczki zespołu znad morza skutecznie pilnowały blokiem Izabelę Żebrowską. Przy stanie 17:15 dla gospodyń w miejsce bohaterki poprzedniego spotkania na boisku pojawiła się Katarzyna Zaroślińska. Atom, głównie dzięki dobrej grze na siatce Coriny Ssuschke-Voigt, utrzymywał kilkupunktową przewagę. Pierwszego seta dynamicznym atakiem z drugiej linii zakończyła Megan Hodge.

Tauron wyciągnął wnioski z premierowej odsłony i na początku drugiej partii to on dyktował tempo gry. Po kolejnym w tym meczu błędzie Małgorzaty Kożuch, podopieczne Waldemara Kawki prowadziły na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Dąbrowianki z piłki na piłkę powiększały swoją przewagę. Dobra zagrywka w wykonaniu Mai Tokarskiej spowodowała jednak, że "Atomówki" zdobyły pięć punktów z rzędu i tym samym doprowadziły do remisu (15:15). Gospodynie odzyskały skuteczność w ataku, dzięki czemu uciekły MKS-owi na kilka oczek (20:16). W szeregach przyjezdnych na boisku pojawiły się Magdalena Śliwa i Natalia Nuszel. Byłe zawodniczki klubu znad morza rozruszały swoją ekipę i pomogły jej odrobić wszystkie straty (20:20). W nerwowej końcówce lepsze okazały się dąbrowianki i po dwóch setach był remis.

Trzecia odsłona rozpoczęła się od wyrównanej walki. W szeregach gospodyń nieźle prezentowała się Ssuschke-Voigt, zaś po drugiej stronie parkietu błyszczała jej vis a vis - Ivana Plchotova. Czeszka była dla Atomu nie do zatrzymania. Sopocianki straciły kilka punktów z rzędu i przegrywały już 10:13. Za sprawą dobrej zagrywki Tokarskiej Trefl odrobił część strat i na drugiej przerwie technicznej tracił do MKS-u tylko jeden punkt. Gospodynie złapały wiatr w żagle i po udanych serwisach Alishy Glass wyszły na prowadzenie 22:20. Waleczne dąbrowianki doprowadziły jednak do gry na przewagi. Co więcej, głównie za sprawą fantastycznie dysponowanej w tym secie Żebrowskiej, wyszły z niej zwycięsko.

Na czwartą partię Atom wyszedł z Kożuch na przyjęciu oraz z Katarzyną Konieczną na ataku. Manewr ten wniósł trochę świeżości i urozmaicenia w grę sopocianek. Poza tym, na lewym skrzydle skuteczna w tef fazie meczu była Megan Hodge, dzięki czemu gospodynie objęły prowadzenie 8:7. Podopieczne trenera Chiappiniego wydawały się nadal wierzyć w końcowe zwycięstwo, gdyż zażarcie walczyły o każdą piłkę. Poświęcenie w każdej akcji opłacało się, bowiem w jego wyniku przewaga Atomu systematycznie rosła (11:9, 16:11). "Atomówki" spokojnie dowiozły prowadzenie do końca seta i doprowadziły do tie-breaka.

Decydującą partię lepiej rozpoczęły dąbrowianki. Po serii udanych zagrywek, ofiarnych obron oraz skutecznych kontrataków, przyjezdne gromiły rywalki 8:0. Tak fatalny początek nie podłamał jednak Atomu, który zabrał się za odrabianie strat. Po mocnym ataku w wykonaniu Kożuch było już tylko 9:8 dla MKS-u. Chwilę później był już remis (12:12). W następnej akcji punkt zdobyła Konieczna i to Trefl był na czele. Ostatecznie to "Atomówki", po niesamowitej pogoni, tryumfowały zarówno w tym secie, jak i w całym meczu.
 
Atom Trefl Sopot – Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 3:2 (25:20, 25:27, 25:27, 25:13, 15:12)

Atom: Tokarska, Glass, Ssuschke-Voigt, Hodge, Sieczka, Kożuch, Maj (libero) oraz Saad, Konieczna

MKS: Leys, Liniarska, Dirickx, Żebrowska, Skowrońska, Plchotova, Strasz (libero) oraz Zaroślińska, Nuszel, Śliwa, Lis

MVP: Małgorzata Kożuch (Atom Trefl)

Stan rywalizacji 1:1

Komentarze (10)
avatar
love-gomez
27.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niesamowite! Brawo Atomówki! Brawo za postawę, brawo za walkę! 
avatar
slawek-80
27.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę że w historii całej europejskiej siatkówki na poziomie krajowym (a napewno Plusligi) trudno byłoby znaleźć mecz gdzie drużyna prowadzi w tb 8pkt i przegrywa go nie grając nawet na przewag Czytaj całość
maro
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
niestety taki obrót sprawy bardziej świadczy o słabości drużyn, niż o ich sile. skoro już jednak obie ekipy zdecydowały się na takie "efekty specjalne" to niech ciągną dalej, może do księgi Gui Czytaj całość
avatar
chieri
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
where amazing happens - to hasło od dziś powinno należeć do PlusLigi Kobiet. wygrać w tie-breaku, gdy się przegrywa 0:8 (!) to to jest niesamowity wyczyn :))) 
avatar
migelito
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jako smutny i zasępiony kibic zespołu z Dąbrowy chciałbym zaznaczyć tylko jedną rzecz: nikt nie powie, że ten mecz był nudny, ba! On przejdzie do historii PlusLigi Kobiet... :P