Serie A: Coraz słabsza dyspozycja Jarosza, pięć setów Żygadły w Cuneo

W ostatnim tygodniu rozegrano dwie kolejki rundy rewanżowej Serie A1. Swoje passy podtrzymały zespoły Łukasza Żygadły i Piotra Gruszki, falują wyniki ekipy Jakuba Jarosza. Powody do radości ma jednak tylko rozgrywający, który reżyserował poczynaniami kolegów z Trento w ważnym meczu w Cuneo. Pozostali dwaj Polacy spisują się zaś coraz gorzej.

Mecze 22. kolejki Serie A1 rozegrano 7 marca, następną zaś serię spotkań - w weekend. CMC Rawenna pierwszy z meczów zaczęła nieźle, ale tylko w inauguracyjnym secie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, utrzymując lekką przewagę od jego początku. Z partii na partię rozgrywali się jednak przyjezdni, by w czwartej odsłonie niemal zetrzeć w proch gospodarzy. W niedzielę wcale nie było lepiej, a niemal równie katastrofalnie jak w środowej ostatniej partii: w pierwszych dwóch setach drużyna z Rawenny z wielkim trudem przekraczała granicę 10 punktów i w trzecim niewiele się poprawiła.

Piotr Gruszka w pierwszym z dwóch ostatnich meczów dopiero w kryzysowej ostatniej odsłonie zjawił się na boisku jako zmiennik. Niewiele pomógł, choć z drugiej strony jego 33 proc. skuteczności w ataku niemal doskonale oddaje stosunek zdobytych przez Polaka oczek do wszystkich, jakie znalazły się na koncie CMC w tej partii: Gruszka punktował bowiem trzykrotnie. Znacznie więcej czasu spędził na parkiecie w niedzielę, bo pojawił się w podstawowym składzie na dwa sety, w trzecim wszedł jako zmiennik. Niestety, spisał się dużo gorzej niż kilka dni wcześniej podczas zdecydowanie krótszej obecności na boisku: z otrzymanych do ataku 8 piłek skończył tylko jedną, 2 razy pomylił się i raz został zablokowany, co dało mu zaledwie 13 proc. skuteczności. Sumę dwóch punktów zdobytych w meczu dopełnił blokiem.

CMC Rawenna - Copra Elior Piacenza 1:3 (25:21, 18:25, 20:25, 8:25)
M. Roma Volley - CMC Rawenna 3:0 (25:12, 25:11, 25:19)

***

Andreoli Latina w meczu 9. kolejki rundy rewanżowej w Vibo Valentii zgarnęła komplet punktów bez straty seta, choć pojedynek był bardzo zacięty. Na boisku toczyła się równorzędna walka, a o ostatecznym wyniku decydowały niuanse. Wydawało się, że niedzielę będzie zupełnie inaczej, bo po dwóch partiach Andreoli przegrywało na własnym parkiecie 0:2 i 12:17 w trzeciej odsłonie. Silvano Prandi już w trakcie drugiego seta zdecydował się na dysponowanie do gry duetu Guemart - Troy (co poskutkowało zdjęciem z boiska m.in. Jakuba Jarosza), ale dopiero w końcówce trzeciej odsłony gra gospodarzy zaskoczyła na tyle, że poprzez falującą czwartą (15:11, 16:17, 21:17) zdołali doprowadzić do tie-breaka. Ten jednak padł łupem zdeterminowanych faworytów pojedynku.

O ile w środę Jakub Jarosz okazał się tradycyjnie najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu (choć zdecydowanie skuteczniejszy był jego kolega Andrij Diaczkow: 12 pkt, 63 proc. w ataku, a MVP wybrano środkowego Enrico Cestera), to w niedzielę nie było już tak różowo. W pierwszym z ubiegłotygodniowych pojedynków Polak zdobył w sumie 13 punktów przy zaledwie 35-proc. skuteczności w ataku (na 26 prób skończył 9 ataków), ale nieźle spisał się w polu serwisowym, notując 4 asy. Natomiast niedzielna potyczka z Casą Modena ewidentnie ukazała spadającą od pewnego czasu dyspozycję Jarosza. Polski atakujący rozegrał, co prawda, tylko dwa sety, w pozostałych wchodząc jako zmiennik, ale w całym meczu punktował zaledwie czterokrotnie: 3 oczka zdobył atakiem przy niskiej 33-proc. skuteczności (9 prób, w tym 4 zablokowane), a jedno dołożył asem serwisowym.

Tonno Callipo Vibo Valentia - Andreoli Latina 0:3 (23:25, 23:25, 22:25)
Andreoli Latina - Casa Modena 2:3 (17:25, 20:25, 28:26, 25:22, 12:15)

***

Podobnie jak w Vibo Valentii, tak i w Trydencie mimo kompletu punktów dla Itasu spotkanie 22. kolejki do najłatwiejszych nie należało. M. Roma Volley zwłaszcza w ostatnich dwóch partiach skutecznie stawiała opór gospodarzom, na szczelny blok Trento (13 pkt Itasu tym elementem) odpowiadając bezpośrednio zagrywką (11 asów M. Romy). Niemniej zdecydowanie więcej emocji przyniósł mecz rozegrany w Cuneo. Mimo iż bój toczył się do tie-breaka, Radostin Stojczew konsekwentnie oszczędzał Kazijskiego i Juantorenę, Raphaela posłając na parkiet jedynie na zmianę w ostatniej odsłonie. Trzeba przyznać, że statystycznie walka toczyła się niezwykle wyrównanie w ataku i bloku, bo oba zespoły zanotowały w nich identyczną skuteczność - odpowiednio 59 proc. i 9 bloków (do tego oba popełniły po 7 błędów w ataku). O wygranej decydowały więc detale i lepszy start Trento w tie-breaku. A także znakomita współpraca na linii Łukasz Żygadło - Cwetan Sokołow, która poskutkowała wyborem Bułgara MVP pojedynku (33 pkt, 62 proc. skuteczności w ataku).

W środku tygodnia polski rozgrywający pojawił się na parkiecie jedynie na krótką zmianę w trzeciej odsłonie, ale w niedzielę trener zaufał mu w już pełnym wymiarze czasu. Łukasz Żygadło nie zawiódł, do tego punktowym serwisem zakończył najbardziej zacięty trzeci set, a w trakcie pojedynku popisał się jeszcze jednym asem. Ponadto dołożył dwa punkty, zapisane mu w elemencie ataku.

Itas Diatec Trentino - M. Roma Volley 3:1 (25:21, 25:21, 23:25, 25:23)
Bre Banca Lannutti Cuneo - Itas Diatec Trentino 2:3 (25:22, 23:25, 28:30, 25:22, 10:15)

***

O ile 22. kolejka Serie A zakończyła się bez większych niespodzianek, o tyle następna... również. Na trzy kolejki przed końcem fazy zasadniczej pewny pierwszego miejsca jest już Itas Diatec Trentino, a ostatniego - CMC Rawenna. Szanse na pozostanie w lidze niemal straciła też Fidia Padwa.

Pozostałe wyniki 9. i 10. kolejki rundy rewanżowej Serie A1:
Acqua Paradiso Monza Brianza - Lube Banca Marche Macerata 2:3 (25:19, 23:25, 20:25, 27:25, 11:15)
Marmi Lanza Werona - Energy Resources San Giustino 0:3 (23:25, 21:25, 24:26)
Casa Modena - Sisley Belluno 1:3 (25:20, 20:25, 21:25, 18:25)
Bre Banca Lannutti Cuneo - Fidia Padwa 3:0 (25:14, 25:19, 25:19)

Lube Banca Marche Macerata - Fidia Padwa 3:0 (25:22, 25:21, 25:20)
Marmi Lanza Werona - Tonno Callipo Vibo Valentia 1:3 (29:31, 25:19, 13:25, 21:25)
Sisley Belluno - Copra Elior Piacenza 3:1 (25:10, 25:22, 24:26, 25:23)
Energy Resources San Giustino - Acqua Paradiso Monza Brianza 3:2 (25:21, 21:25, 24:26, 25:21, 15:13)

M.ZespółPktMeczeSety
1. Itas Diatec Trentino 61 21-2 66:18
2. Lube Banca Marche Macerata 51 18-5 60:30
3. Bre Banca Lannutti Cuneo 49 16-7 61:36
4. Sisley Belluno 44 14-9 54:37
5. Casa Modena 37 14-9 48:41
6. Acqua Paradiso Monza Brianza 35 12-11 46:45
7. Copra Elior Piacenza 35 11-12 44:45
8. Andreoli Latina 30 10-13 44:50
9. Tonno Callipo Vibo Valentia 28 10-13 38:50
10. Marmi Lanza Werona 28 9-14 38:53
11. M. Roma Volley 27 9-14 39:50
12. Energy Resources San Giustino 27 9-14 41:55
13. Fidia Padwa 21 6-17 30:54
14. CMC Rawenna 9 2-21 19:64
Komentarze (2)
avatar
chieri
12.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuba dostał lekkiej zadyszki. Mam nadzieję, że to jednak tylko chwilowe załamanie formy. Tak fajnie sobie już radził we Włoszech. Cieszy mnie fakt, że Łukasz w końcu sobie pograł. Szkoda, żeby Czytaj całość
avatar
ana
12.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie, że Łukasz dostał szansę poprowadzenia gry zespołu przez cały mecz i to z rywalem z wyższej półki, a nie z jakimiś Rawennami. Za to Jarosz im bliżej powolan, tym gorsza gra, a jeszcze ni Czytaj całość