Puchar CEV: Cel? Finał! - przed półfinałami Asseco Resovia Rzeszów - ACH Volley Lublana

Słoweński ACH Volley Lublana to ostatnia przeszkoda Asseco Resovii Rzeszów w drodze do finału Pucharu CEV. W ubiegłym sezonie to właśnie na tym etapie podopieczni Andrzeja Kowala musieli pożegnać się z rozgrywkami, kiedy wyeliminował ich Sisley Treviso.

ACH Volley Lublana (wcześniej występujący w rozgrywkach pod nazwą ACH Volley Bled) był rewelacją Ligi Mistrzów w sezonie 2009/2010, kiedy to awansowała do Final Four, w którym ostatecznie zajęła czwarte miejsce. To właśnie w tamtym sezonie ACH Volley rywalizował w jednej grupie z Resovią, przegrywając 2:3 w Rzeszowie i 1:3 u siebie. W kolejnych sezonach było już znacznie gorzej. Z sezonie 2010/2011 drużyna ze Słowenii z LM pożegnała się w fazie play off 12, a w obecnym sezonie w fazie grupowej (przegrywając dwukrotnie z PGE Skrą, 2:3 i 0:3), "spadając" do Pucharu CEV. W Challenge Round Pucharu CEV ACH Volley wyeliminował Knack Roeselare, z którym wygrał 3:2 i 3:0.

Drużyna prowadzona przez Igora Kolakovica została znacznie odmłodzona przed obecnym sezonem. W styczniu, po odpadnięciu z Ligi Mistrzów drużynę, zgodnie z umową, opuścił doskonale znany polskim kibicom libero Dan Lewis. Nie przeszkodziło to jednak słoweńskiej ekipie w udanej rywalizacji w Lidze Środkowoeuropejskiej MEVZA. W ubiegły weekend rozegrano turniej finałowy rozgrywek, w którym ACH Volley poległ dopiero w finale, przegrywając z Hypo Tyrolem Insbruck.

- Bardzo ważny będzie już pierwszy mecz w Rzeszowie. Musimy pamiętać o tym, że spotkanie rewanżowe zagramy na wyjeździe, a tam jest specyficzna hala z gorącą i głośną publicznością - mówi przed tym spotkaniem Andrzej Kowal, trener Asseco Resovii. - Liczę na to, że naszym atutem będzie szeroki i wyrównany skład. Zmiennicy sprawdzili się już nieraz w trudnych meczach - dodaje.

Kapitan Resovii, Oileg Achrem, również podkreśla wagę meczu w Rzeszowie. - Wierzę w to, że już w pierwszym meczu u siebie wykorzystamy atut własnej hali i przy dopingu naszej wspaniałej publiczności uzyskamy korzystny wynik. Bardzo zależy nam na tym, żeby zagrać w wielkim finale i bić się o puchar CEV - mówi. - Myślę, że w tym roku w pucharze CEV mamy większą szansą na wywalczenie awansu do finału niż w zeszłym, kiedy mierzyliśmy się z Sisley Treviso - dodaje.

W drugiej parze półfinałowej zmierzą się Dynamo Moskwa i Acqua Paradiso Monza. Półfinały Pucharu CEV rozgrywane są systemem mecz-rewanż. Pierwsza potyczka odbędzie się 14 marca w Rzeszowie (początek o godz. 18.00), rewanż 17 marca w Słowenii.

* wypowiedzi za stroną assecoresovia.pl 

Źródło artykułu: