Trudno byłoby powiedzieć, że niedzielne spotkanie Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza z BKS-em Aluprof Bielsko-Biała należało do jednego z najlepszych w tym sezonie. Obu drużynom przydarzały się raz po raz proste błędy, wynikające z braku dobrego przyjęcia, niedokładności lub zwykłej nonszalancji. Gospodynie spotkania, choć nie zagrały swojej najlepszej siatkówki, potrafiły wykorzystać momenty słabszej gry rywalek i zasłużenie wygrały 3:1. - Myślę, że BKS zagra jutro jeszcze lepsze spotkanie niż dziś. Dlatego musimy być skoncentrowani na najbliższych spotkaniach od początku do ich końca. Nie możemy sobie pozwolić na takie błędy, jakie robiliśmy w tym meczu. Na pewno nie będzie łatwo - komentowała na gorąco MVP spotkania w hali Centrum, Ivana Plchotova.
Dąbrowianki przystępowały do spotkań o najniższe miejsce na ligowym podium po dramatycznym półfinale z Atomem Trefl Sopot. Zdobywczynie Pucharu Polski nie potrafiły dwukrotnie wykorzystać dogodnej okazji do zakończenia rywalizacji i awansu do finału. Szansa zaprzepaszczona na własne życzenie z pewnością długo śniła się siatkarkom z Dąbrowy Górniczej. - Zawsze jest mi przykro, gdy pomyślę o przegranej w półfinale. Przecież obiecywałyśmy fanom grę o złoty medal. Tak jak mówiłyśmy, teraz chcemy zdobyć brąz i będziemy o niego walczyć - środkowa zapowiedziała, że jej zespół nie zlekceważy okazji do zdobycie drugiego ligowego brązu w historii klubu.
Rok temu kibice siatkówki w spotkaniach o trzecią lokatę w ekstraklasie pań również oglądali zespoły z Bielska-Białej i Dąbrowy Górniczej. Wtedy podopieczne Marusza Wiktorowicza znokautowały w trzech meczach swoje przeciwniczki i sprawiły, że dobrze zapowiadający się sezon skończył się dla Zagłębianek klęską. - Nawet nie chcę myśleć o tamtych chwilach i mam nadzieję, że nie popełnimy tych samych błędów, co rok temu - uznała Plchotova.
Zagłębiowski zespół potrafi wygrywać z bielszczankami na własnym parkiecie, dużo trudniej przychodzi mu to na hali BKS-u. Tauron MKS czeka co najmniej jeden mecz na terenie rywala, skąd dąbrowiankom będzie trudno wywieźć korzystny wynik. Zawodniczka na razie nie wybiega w przyszłość: - Na razie nie myślimy o meczach w Bielsku, jesteśmy skupione na jutrzejszym spotkaniu - stwierdziła kategorycznie Czeszka.
Ivana Plchotova: Nie możemy pozwolić na takie błędy
Czeska środkowa została obwołana najlepszą zawodniczką pierwszego ze spotkań o trzecie miejsce w PlusLidze Kobiet. Czołowa siatkarka dąbrowskiej drużyny zapowiada pełną koncentrację MKS-u w walce o brązowy medal.
Źródło artykułu: