Marcin Nowak (kapitan AZS): Moim zdaniem w PlusLidze nie powinno się rozgrywać spotkań o piąte miejsce, a wyznaczać lokaty na podstawie sezonu zasadniczego. Jeszcze dzisiaj staraliśmy się pokazać, że potrafimy grać z wyżej notowanymi rywalami. W tym sezonie Delecta była dla nas za silna, bowiem nie wygraliśmy z nimi żadnego spotkania na cztery rozegrane mecze.
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty): Wykonaliśmy dopiero mały krok w kierunku zajęcia piątego miejsca po sezonie zasadniczym. Taka rywalizacja nigdy nie jest łatwa, jeśli gramy do dwóch zwycięstw. Wynik może jest trochę mylący, bowiem w każdym z setów oglądaliśmy wyrównany pojedynek. Bardziej obawiamy się Tytanu AZS, który jest na fali po zwycięstwie w Pucharze CEV.
Radosław Panas (trener AZS): Trochę zeszło z nas powietrze po przegranym meczu finałowym z Tytanem AZS Częstochowa, dlatego oba pojedynki z Delectą nie miały takiej bomby emocjonalnej jak poprzednie potyczki. W porównaniu do minionego sezonu tym razem to zamienimy się z gospodarzami miejscami, bowiem rok temu to my mogliśmy po potyczkach z bydgoszczanami cieszyć się z piątej lokaty. Oby w przyszłości Delecta powtórzyła nas sukces.
Piotr Makowski (trener Delecty): Obie drużyny zrobiły sporo błędów w grze (40 - przyp.red), choć zdecydowanie więcej było ich po stronie warszawskich rywali. Nie wiem z czego wynikała taka postawa mojego zespołu. Być może krótkimi świętami, bowiem szybko chcieliśmy przygotować się do najważniejszych spotkań w tym sezonie. Teraz musimy czekać na zwycięzcę pary Tytan AZS Częstochowa - Fart Kielce.