Serie A: Zgodnie z planem Itas w finale, przeciętny występ Jakuba Jarosza

Itas Diatec Trentino zgodnie z planem po raz kolejny awansował do finału Serie A1. Na rywala w V-Day poczeka jednak do środy, bo w drugiej parze stan rywalizacji wyrównał się. W niedzielnym "polskim" półfinale na boisku pojawili się obaj Polacy, choć nie na długo.

Niemal identyczny przebieg jak trzy dni wcześniej w Trydencie miał mecz, jaki rozegrali siatkarze Andreoli i Itasu w miejscowości Frosinone. Mimo że trochę inaczej toczyła się rywalizacja w secie inaugurującym potyczkę, bo tym razem to Trento w końcówce musiało powalczyć o odwrócenie losów partii, to i tak rozstrzygać musiała gra na przewagi. Gospodarze drugiego półfinału byli już o krok od wygranej, pewnie prowadząc niemal od początku (9:6, 16:12, 24:19), ale błąd serwisowy Jakuba Jarosza (który wcześniej popisał się trzema asami z rzędu) otworzył drogę dla dwóch punktowych zagrywek Jana Stokra, a w ostateczności - do wygrania seta przez gości. Zaczęta dość zacięcie (5:4, 8:7) kolejna odsłona nie doczekała się wielkiej historii, trzecia natomiast toczyła się jeszcze dość wyrównanie, ale z lekką i utrzymaną do końca przewagą Trento (6:8, 13:13, 19:16, 22:22).

W tym pojedynku nieco więcej czasu niż w poprzednim spędził na parkiecie Łukasz Żygadło, ale tylko o tyle, że wchodził na krótkie zmiany w każdej z partii. Jakub Jarosz zaś rozegrał dwa sety (w trzecim już nie wyszedł na boisko) ze zmiennym szczęściem, bo będąc w nich zastępowanym był przez Murphy’ego Edwarda Troya, grał z porównywalną do niego efektywnością - obaj zdobyli w sumie po 10 punktów, a Polak atakował z zaledwie o 1 proc. wyższą skutecznością (46 proc.). Jarosz na 13 prób w ataku skutecznie wykorzystał 6, raz popełnił błąd i 3 razy został zablokowany. Punkt dołożył blokiem i 3 bezpośrednio serwisem.

Wygrywając drugi mecz, Itas Diatec Trentino awansował do finału mistrzostw Włoch. Na rywala, z którym zmierzy się 22 kwietnia podczas V-Day, będzie jednak musiał poczekać do środy, ponieważ w rywalizacji do dwóch zwycięstw miedzy Lube Banką Marche Maceratą i Bre Banką Lannutti Cuneo jest remis 1:1. W niedzielę po tie-breaku zwyciężyła bowiem ekipa Alberto Giulianiego, mimo że gospodarze z Cuneo prowadzili już 2:1.

Wyniki drugich meczów półfinałowych Serie A1:
Andreoli Latina - Itas Diatec Trentino 0:3 (26:28, 13:25, 23:25); stan rywalizacji: 2:0 dla Trento
Bre Banca Lannutti Cuneo - Lube Banca Marche Macerata 2:3 (25:19, 23:25, 25:18, 22:25, 13:15); stan rywalizacji: 1:1

Komentarze (4)
avatar
stary kibic
4.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuba gra na niezłym poziomie. I ma być gotowy na olimpiadę, a potwierdzić możliwości w LŚ. 
maro
16.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jarosz był najlepszym zawodnikiem pierwszej partii, a wszystko zepsuł w końcówce tego seta rozgrywający Latiny. Podejmował złe decyzje i spalił przy tym Jakuba. Ten mecz mógł się zupełnie inacz Czytaj całość
avatar
chieri
15.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez niespodzianki i szkoda. Kuba Jarosz i koledzy mogliby wiecej namieszac w Serie A... Choc juz za sam polfinal naleza im sie oklaski, nie zmieni tego nawet fakt, ze sporo zawdzieczaja formule Czytaj całość
avatar
ana
15.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wynik był do przewidzenia, a Jarosz wcale nie tak najgorzej jak na dwa sety dzielone ze zmiennikiem. No i cały czas nieźle trzyma się w zagrywce - oby takie 3 asy pod rząd zdarzały mu się i wre Czytaj całość