O awanturze po meczu pisaliśmy tutaj. Zawodnikom, którzy nie potrafili powstrzymać wulkanu emocji grożą teraz kary pieniężne w wysokości 5 tys. zł. Czy nie powinno skończyć się jednak na dyskwalifikacji, tak jak ma to miejsce w najlepszej lidze świata - włoskiej Serie A, gdzie w ostatnim czasie chorwacki atakujący Lube Banki Maceraty - Igor Ormcen, za swoje wybuchowe zachowanie w półfinałowym meczu został zawieszony na najbliższe spotkanie? Omrcen nie zagrał w środowym półfinale przeciwko Bre Banca Lannutti Cuneo i chociaż jego zespół wygrał 3:0, kara z pewnością była dotkliwa.
We Włoszech obowiązują bardzo surowe przepisy dotyczące otrzymywania przez zawodników i trenerów żółtych kartek. Jeśli gracz zostanie ukarany trzykrotnie (w trzech różnych meczach), grozi mu dyskwalifikacja w kolejnym (najbliższym) pojedynku. Kiedy jest to pierwsze takie niesportowe zachowanie, klub może łagodzić karę, płacąc 3 tys. euro. Jednak na koncie wciąż pozostaje jeden kartonik. Następne dwa powodują dyskwalifikację i nie podlegają wykupieniu. W przypadku otrzymania czerwonej kartki, lub żółtej i czerwonej w jednym spotkaniu, konsekwencje są jeszcze surowsze.