Jeszcze cztery-pięć miesięcy temu niemal wszyscy obserwatorzy byli przekonani, że droga Atomu Trefla Sopot prowadzi prosto do upadłości finansowej i organizacyjnej. Klub znalazł się w ogromnych tarapatach, kluczowe zawodniczki musiały odejść - jak Neriman Ozsoy czy Amaranta Navarro Fernandez. Nikt wówczas nie dawał większych szans drużynie z Sopotu na wywalczenie mistrzostwa kraju.
Dzisiaj sopocianki z dumą świętują mistrzostwo kraju, a klub powoli wychodzi na prostą. Działacze zapewniają, że zaległości są uregulowane, i dodają: chcemy budować silny zespół, który powalczy o obronę tytułu! Po zapowiedziach włodarzy Atomu Trefla zanosi się, iż w Sopocie znów oglądać będziemy prawdziwy Dream Team.
- Szykujemy niespodzianki. Jak nie było wiary do tej pory, gdy przychodził prezes Tomasz Słodkowski i ja, to po naszym przyjściu udowodniliśmy wszystkim niedowiarkom, że można zrobić dobry wynik. Proszę o cierpliwość i zaufanie. Zamierzamy obronić tytuł mistrzyń Polski i powalczyć w Pucharze Polski - przekonuje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl dyrektor sportowy Atomu Trefla, Grzegorz Zięba.
- To ma być bardziej "polski" zespół, niż to było w ubiegłym roku. Zatrudnimy maksymalnie trzy zagraniczne zawodniczki - informuje nas dyrektor klubu z Sopotu.
Najprawdopodobniej za rozegranie w przyszłym sezonie odpowiedzialna będzie polska siatkarka. W klubie zostaje Izabela Bełcik, a także druga rozgrywająca - Dorota Wilk. Polski będzie wreszcie sztab szkoleniowy z Jerzym Matlakiem oraz Adamem Grabowskim na czele.
Nowymi zawodniczkami drużyny mistrzyń kraju są już Mariola Zenik z Banku BPS Muszynianki Fakro oraz Dorota Pykosz ze Stali Mielec. Przyjście do Sopotu tej drugiej siatkarki można uznać za sporą sensację, bowiem doświadczona środkowa ma za sobą słabszy okres w karierze. W jej transferze z pewnością "maczał palce" trener Grabowski, który pracował właśnie w Mielcu.
To nie koniec informacji transferowych z Sopotu. Klub szykuje bowiem dwa absolutne hity transferowe! Mają to być zagraniczne zawodniczki spoza Europy, które zagrają na igrzyskach w Londynie. Władze klubu dla dobra negocjacji nie chcą podawać jeszcze nazwisk dwóch nowych stranieri.
- Zakontraktujemy bardzo znane nazwiska, zawodniczki, które wezmą udział w igrzyskach olimpijskich w Londynie. Nie będą to siatkarki z krajów europejskich. Więcej nie mogę ujawnić, dla dobra negocjacji - mówi nam Grzegorz Zięba.
Czy będą to kolejne Amerykanki? A może Brazylijki? Kibice siatkarscy, zwłaszcza ci z Sopotu muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość, aby poznać kolejny "atomowy" Dream Team.
2) Z tego co mówią zawodniczki (m.in. Ozsoy, Bełcik) zaległości zostały spłacone. DŚ odes Czytaj całość