LŚ grupa C: Tie-break Korei, blamaż USA

Pierwszy turniej grupy C Ligi Światowej, rozgrywany we Florencji, zakończył się zwycięstwem Włochów. W niedzielę wicemistrzowie Europy ograli Amerykanów 3:0. Wcześniej emocjonujący, pięciosetowy bój stoczyły zespoły Francji i Korei.

Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba

Korea Południowa, kopciuszek grupy C, na początku światówki spisuje się całkiem nieźle. Po pięciosetowych meczach z Włochami i Amerykanami Azjaci narzekali na pracę sędziów i w bojowych nastrojach przystąpili do pojedynku z Francją.

Trójkolorowi również dali się zaskoczyć, choć w pierwszym secie wydawało się, że wybiją rywalom siatkówkę z głów. Wygrali do 18, aż dziewięć razy blokując ataki przeciwników. Druga partia okazała się jednak znacznie bardziej wyrównana. Po błędzie Earvina Ngapetha podopieczni trenera Blaina przegrywali 6:8. Faworyci nie zdołali odzyskać kontroli nad sytuacją i po emocjonującej końcówce set padł łupem reprezentantów Korei. Trzecią partię na swoją korzyść rozstrzygnęli Francuzi, ale w czwartej ponownie do głosu doszli Azjaci. Wykorzystując całą masę błędów rywali doprowadzili do tie-breaka. Na tym ich możliwości, mimo ambitnej postawy, się wyczerpały. Swoją przeciętną wcześniej dyspozycję znacznie poprawił atakujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Antonin Rouzier i to on poprowadził Europejczyków do zwycięstwa.

Kluczowe znaczenie dla reprezentacji Francji miał w tym pojedynku blok (21:8). Dobre zawody rozegrał Samuel Tuia (19 punktów), ale na nieoficjalną nagrodę MVP zasłużył, szalejący po przeciwnej stronie siatki, Chul-Woo Park (23 punkty). Rouzier zakończył spotkanie z 15 oczkami na koncie.

Francja - Korea Południowa 3:2 (25:18, 24:26, 25:20, 21:25, 15:11)

Francja: Toniutti, Rouzier, Ngapeth, Tuia, Trefle, Le Roux, Exiga (libero) oraz Grebennikov, Moreau, Pujol, Tillie.

Korea: Kwon, S.K. Lee, Yun, Park, Choi, Im, Yeo (libero) oraz Jeon, Kim, Shin, K.J. Lee.

***

Pojedynek reprezentacji Włoch i USA miał być dla turnieju we Florencji przysłowiową wisienką na torcie. Spotkanie było szczególnie ważne dla przyjezdnych, którzy przed nim zapisali na swoim koncie zaledwie dwa oczka.

Pierwszy set przebiegał pod dyktando Azzurich. Po efektownym bloku na Claytonie Stanleyu prowadzili już 19:14 i wkrótce zakończyli partię wstydliwym dla Jankesów wynikiem 25:16. W kolejnej odsłonie dyspozycja podopiecznych trenera Knipe'a nieznacznie tylko się poprawiła. Bardzo źle prezentowali się amerykańscy rozgrywający i rzutowało to na postawę całego zespołu. Włosi natomiast cieszyli oczy swojej publiczności ładną i przede wszystkim bardzo skuteczną grą, wygrywając 25:20. Trzeci set był już tylko formalnością. Po jednym z wielu skutecznych ataków Ivana Zajceva miejscowi osiągnęli dziesięciopunktową przewagę. Tak ogromnej straty aktualni wciąż mistrzowie olimpijscy nie zdołali odrobić.

W niedzielę Włosi dominowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, zwłaszcza w ataku (44:27). Najlepszym zawodnikiem na parkiecie okazał się Zajcew (17 punktów), ale zawodnik Jastrzębskiego Węgla Michał Łasko ustępował mu nieznacznie, zdobywając 14 oczek. Po przeciwnej stronie siatki cały mecz rozegrał inny jastrzębianin, Russell Holmes (7 punktów).

Włochy - USA 3:0 (25:16, 25:20, 25:16)

Włochy: Travica, Łasko, Savani, Zajcev, Birarelli, Buti, Bari (libero) oraz Boninfante, Giovi (libero), Papi.

USA: Suxho, Stanley, Anderson, Priddy, Holmes, Lee, Lambourne (libero) oraz McKienzie, Thornton, Salmon, Millar, Lotman.

Tabela grupy C:

LŚ grupa C

Drużyna M Z P Ratio set Ratio m. punkty Punkty
USA 12 9 3 1.875 1.055 26
Francja 12 9 3 1.526 1.088 24
Włochy 12 5 7 0.821 0.972 15
Korea 12 1 11 0.457 0.904 7

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×