- Mam propozycje z kilku klubów PlusLigi i na pewno z jednej skorzystam. Wcześniej chciałbym jednak odzyskać z AZS wszystkie zaległe pieniądze. Klub powoli spłaca zaległości i wierzę, że niebawem otrzymam wszystkie - mówi Krzysztof Gierczyński w rozmowie z "PS".
W Katowicach podczas turnieju Ligi Światowej Zbigniewa Bartmana będą obserwować przedstawiciele dwóch drużyn zainteresowanych polskim atakującym. Jeden z nich to wysłannik z Korei. Jak ustalił "PS", Bartman od trzech lat jest kuszony wysoką pensją przez azjatycki zespół.
- Życie mnie nauczyło, że pośpiech zazwyczaj nie popłaca. W poprzednich latach dwa razy się spieszyłem z podpisaniem umowy i potem żałowałem, bo nie były to optymalne wybory. Jest jeszcze kilka klubów, które wciąż nie mają atakujących, a ja cały czas otrzymuję propozycje - zdradza atakujący.
Źródło: Przegląd Sportowy