Po pierwszym dniu zmagań w katowickim Spodku polscy kibice mają wiele powodów do zadowolenia. Na początek ich ulubieńcy bez większych problemów ograli Kanadyjczyków. - Rozegraliśmy naprawdę dobre spotkanie, chyba najlepsze do tej pory, w którym pokazaliśmy nasze umiejętności. Nasz blok był naprawdę świetny. To nie jest tak, że drużyna z Kanady zagrała bardzo słabo, po prostu nasz zespół pokazał się dzisiaj z dobrej strony - komplementował swoich podopiecznych Andrea Anastasi, wyraźnie zadowolony na pomeczowej konferencji.
Wspomniana przez niego gra blokiem w trzysetowym starciu dała aż 16 oczek, co jest jednym z lepszych wyników, jakie polska kadra osiągnęła w ostatnim czasie. Szczelny mur na siatce powstał dzięki odrzucającej zagrywce, która ma być bronią również na Finów.
Ich trener, Daniel Castellani, nie będzie dobrze wspominał swojego pierwszego meczu po powrocie do kraju nad Wisłą. Argentyński trener, który doprowadził reprezentację Polski do mistrzostwa Europy poległ w konfrontacji z Brazylią 0:3. Co gorsza styl gry jego podopiecznych i różnica pomiędzy Suomi a Canarinhos była ogromna. - Nie mam nic do powiedzenia. Zagraliśmy naprawdę źle, bez agresji z naszej strony - oceniał Tuomas Sammelvuo, kapitan reprezentacji z północy Europy.
Trener Castellani szybko znalazł diagnozę słabego występu. - Nie popracowaliśmy zagrywką. Po dzisiejszym dniu wiemy z czym mamy największe problemy - argumentował na konferencji prasowej. W piątek na pochwałę w fińskim obozie zasłużył jedynie Mikko Oivanen. Atakujący zapisał na swoim koncie 14 "oczek", co przy dwupunktowych wynikach pozostałych kolegów jest wynikiem astronomicznym. Z jego strony Polacy powinni spodziewać się najwięcej.
Przed kolejnym starciem w historii spotkań polsko-fińskich za przybyszami z północy nie przemawia nic poza historią. Podobnie jak... w pierwszym pojedynku tych ekip w Toronto, gdzie Suomi ograli biało-czerwonych po ich wspaniałym meczu z Brazylią. To pokazało, że rywali nie należy lekceważyć.
Jeśli aspektu koncentracji tym razem nie zabraknie, to kibice w katowickim spodku powinni mieć ponownie wiele powodów do radości. Drużyny wyjdą na parkiet o godzinie 17.30.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)