WGP: Polska - Korea Południowa na żywo!

Zapraszamy na relację na żywo ze spotkania Polska - Korea Południowa. Tym meczem biało-czerwone rozpoczną drugi tydzień zmagań w World Grand Prix. Jeśli myślą o awansie do Final Six muszą wygrać.

Miłosz Marek
Miłosz Marek

Polska - Korea Południowa / piątek, godz. 10.00

Biało-czerwone rozpoczynają swój drugi tydzień zmagań w Grand Prix. Podopieczne Alojzego Świderka do końca rozgrywek pozostaną już w Azji. W ten weekend czeka je rywalizacja w grupie G.

Pierwszymi rywalkami Polek będą reprezentantki Korei Południowej. Podopieczne Kim Hyung-Sila zawiodły całkowicie podczas ubiegłotygodniowych rozgrywek. Czołowy zespół Azji zdobył zaledwie jeden punkt, choć nie mierzył się z największymi światowym potęgami. Lepsze od Koreanek okazywały się Kubanki, Turczynki oraz Japonki.

Nasze reprezentantki ze zmiennym szczęściem rywalizowały w Łodzi, ale miały zdecydowanie trudniejsze zadanie. Ich rywalkami były Brazylijki, Włoszki i Serbki. Wygrać udało się tylko z tymi ostatnimi. Wynik został różnie odebrany przez kadrowiczki. - Musimy poprawić wszystko, żeby punktować lepiej w Azji - mówiła Krystyna Strasz. - Jesteśmy w stanie wygrywać z każdym - przekonywała z kolei Paulina Maj.

Prawdą jest, że biało-czerwone nie są jeszcze w swojej najwyższej dyspozycji. Motorem napędowym akcji drużyny jest Katarzyna Skowrońska-Dolata, a kiedy wyłączy się ją z gry ciężko o jakikolwiek dobry rezultat. Przykładem niech będą pierwsze dwa sety starcia z Brazylią, kiedy popularny "Skowronek" nie był w stanie przebić się przez blok, a gospodynie turnieju przegrały kolejno do 12 i 15.

Kluczowym elementem, który zadecyduje o losach pojedynku będzie przyjęcie zagrywki, z którym Polki miały ostatnio ogromne problemy. Po meczach w Polsce nie wiadomo, które z siatkarek są najbliżej wybiegnięcia w pierwszej szóstce. Blisko tego jest Izabela Żebrowska, która z dobrej strony pokazała się w ofensywie. Nie wiadomo, kto będzie jej partnerką - Kinga Kasprzak czy Karolina Kosek. Obie ze zmiennym szczęściem walczyły w Atlas Arenie.

Jeśli trener Świderek marzy jeszcze o awansie do Final Six i przedłużeniu azjatyckiej eskapady o tydzień, to spotkanie takie, jak piątkowy mecz z Koreą jego drużyna musi wygrywać  i to przekonująco.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×