Panas: To ma być drużyna z jajami!

Nowy trener Indykpolu AZS Olsztyn w pierwszym wywiadzie dla strony klubu jasno wyraził swoją koncepcję budowania zespołu i wymagania, jakie stawia swoim zawodnikom.

Radosław Panas podkreślił, że dzięki wcześniej znajomości z prezesem olsztyńskiego klubu Mariuszem Szyszko rozmowy na temat warunków kontraktu i wizji zespołu były konkretne i pomyślne dla obu stron. - Widziałem, że zależało działaczom, żebym był trenerem w Olsztynie. Nie było innych opcji. Prezes potwierdził, że jestem pierwszy na liście i to też było dla mnie bardzo istotne. Miałem jeszcze ważny kontrakt w Warszawie i obiecałem pani prezes, że nie będę podejmował żadnych decyzji zanim się z nią nie spotkam, nie porozmawiam. Oczywiście ważne też było, do jakiego klubu przychodzę. A AZS Olsztyn to jest marka sama w sobie. Pamiętam rozgrywki, kiedy grałem w AZS Częstochowa i przyjeżdżaliśmy grać mecze do Olsztyna. Teraz to dla mnie nowe doświadczenie i nowe cele, nowy impuls do pracy - chwalił obecnego pracodawcę szkoleniowiec.

Były zawodnik i trener AZS-u Częstochowa nie może wpisać do swojego CV prowadzenia topowych klubów PlusLigi, jednak drużyny Panasa zawsze charakteryzowały się prowadzeniem zaciętych walk o jak najlepszy rezultat mimo nie zawsze najwyższej jakości sportowej. Odpowiadając na pytanie o plany transferowe, trener olsztynian stwierdził: - Jest kilka nazwisk, z którymi rozmawiamy. Nie mamy jeszcze podpisów pod kontraktami, więc szczegółów nie zdradzę. Z drugiej strony, mam pomysł na zespół taki, że to ma być drużyna z charakterem, z jajami. Czegoś mogą nie potrafić, ale chcieć grać i chcieć walczyć będą musieli zawsze. To jest moja dewiza, że czasem mniejsze umiejętności mają być wspierane wolą walki. Zawsze to lubiłem u chłopaków. I na takich będziemy stawiać w tym sezonie - postawił jasno sprawę.

Co będzie siłą Indykpol AZS Olsztyn w nadchodzącym sezonie? - Myślę, że zespół. Indywidualnościami tego nie wygramy, bo nie mamy takich chłopaków. Chcę stworzyć taki zespół, który będzie walczył o każdą piłkę, w każdym meczu. Nieważne, czy pojedziemy grać z pierwszym, czy ostatnim zespołem PlusLigi. Indykpol AZS musi do każdego spotkania wyjść z wiarą w sukces. Nie można okazywać słabości. Trzeba próbować wygrać z każdym - odpowiedział trener Panas.

Źródło: indykpolazs.pl

Radosław Panas / fot. Konrad Boszko
Radosław Panas / fot. Konrad Boszko
Komentarze (6)
avatar
Aga BDG
22.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oj ciężkie zadanie trenera Panasa czeka, bo czego jak czego ale jaj to olsztyńska drużyna nie miała juz od wielu sezonów. No ale jak ktoś zawojował Europę z Czewą i Wawą to żadnego zadania się Czytaj całość
avatar
maziniopl
21.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech chłop tworzy może coś mu się uda , zobaczymy w sezonie 
avatar
rzeszowiak
21.06.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
do duszyczka, : to że ty sobie nie wyobrażasz olsztyna w lidze to mało kogo obchodzi, nic nie pokazali że są w stanie walczyć o utrzymanie w dupsko dostali od gdańska i powinnni zlecieć do loi Czytaj całość
duszyczka
21.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mysle ze przejscie do olszytna dobrze podziala i na panasa i na azs. Ten klub potrzebuje odbicia od odna a trenerowi przyda sie nowe srodowisko i nowe twoarze w zespole. Dobrze ze nad azs nie w Czytaj całość