- Z punktu widzenia kibiców dobrze by było, żebyśmy trafili na klasowego rywala. Oczywiście nie życzę sobie grupy śmierci, jednak jakaś ekipa z Włoch lub Rosji byłaby nie lada gratką. Może Dynamo Moskwa z Bartoszem Kurkiem? - przyznaje otwarcie na łamach Przeglądu Sportowego Konrad Piechocki, prezes PGE Skry Bełchatów.
Polskie drużyny chcą już w fazie grupowej trafić na mocnych rywali, aby wyeliminować ich przed dalszą częścią rozgrywek. Mecze z ekipami z Włoch czy Rosji to także okazja do stworzenia znakomitych widowisk i dodatkowa promocja dla klubów.
- Moim zdaniem lepiej już na starcie trafić na trudnych rywali, by potem skutecznie walczyć w play-off - przekonuje drugi trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Sebastian Świderski. - Chcielibyśmy zajść jak najdalej, ale puchary europejskie są nieobliczalne. Podstawowym celem będzie wyjście z grupy - komentuje Andrzej Kowal, trener mistrzów Polski Asseco Resovii Rzeszów.
Źródło: Przegląd Sportowy.