Bez Piecobiogazu tymczasowo czy na dłużej?

Z nazwy pierwszoligowego klubu z Murowanej Gośliny znika główny sponsor w poprzednim sezonie - Piecobiogaz. Brak awansu do Orlen Ligi sprawił, że w klubie nastąpiła mała rewolucja.

Paweł Sala
Paweł Sala

Sytuacja w pierwszoligowej Murowanej Goślinie w tej chwili nie jest najlepsza. Z nazwy zespołu znika dotychczasowy sponsor - firma Piecobiogaz. Do rozgrywek drużyna przystąpi jako KS Murowana Goślina. Choć ta sytuacja może być tymczasowa, bowiem rozmowy ze sponsorem trwają, jednak nic nie jest jeszcze przesądzone.

Tymczasem po sezonie 2011/2012, w którym w klubie ostrzono sobie apetyty na awans do Orlen Ligi, sytuacja kadrowa jest nie najlepsza. Z ubiegłorocznego składu odeszło już siedem zawodniczek, a w tej chwili nowy trener Aleksander Klimczyk ma do dyspozycji na treningach drugie tyle.

Barw drużyny z Murowanej Gośliny bronić będą w przyszłym sezonie na pewno Beata Strządała, Kinga Hatala, Aleksandra Trojan, Patrycja Wyrwa oraz Natalia Wałęsiak. Do składu dołączyły jak na razie tylko dwie nowe zawodniczki: Małgorzata Lech (poprzednio Gaudia Trzebnica) oraz Małgorzata Sikora (PLKS Pszczyna).

Pod okiem nowego trenera Klimczyka, który w poprzednim sezonie pracował w Jedynce Aleksandrów Łódzki, siatkarki z Murowanej Gośliny rozpoczęły przygotowania bardzo późno, bowiem 6 sierpnia. - Musimy gonić ten czas, ale z głową. Czekamy przede wszystkim na nowe zawodniczki. Nie ukrywam, że pilnie potrzebujemy drugiej rozgrywającej oraz środkowej. Poczyniliśmy pewne kroki, są prowadzone rozmowy, ale na razie wolimy unikać konkretnych nazwisk - zapewnia Klimczyk.

Klub zrezygnował z wyjazdu na obóz i najprawdopodobniej będzie przygotowywał się do sezonu tylko na własnych obiektach. O co więc w przyszłym roku bić będzie się przebudowany zespół KS Murowana Goślina? - Ważne jest, że w tym roku obowiązuje system play off 1-8, a nie 1-4. Dlatego w przypadku zajęcia dalszego miejsca, nie skończymy ligi już w marcu. Wiem jakie były aspiracje tutaj w poprzednich sezonach. Czy w tym roku będzie można walczyć o podobny cel, zależy przede wszystkim od samych dziewczyn. Na pewno nie będziemy grać o utrzymanie, a walka o miejsca 1-4 jest jak najbardziej realna - zapewnia szkoleniowiec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×