- Gdyby nie było takich klubów jak Stal Nysa, to nie mielibyśmy takich zawodników jak Bartosz Kurek, gdyż nie byłoby miejsc, w których mogliby rozwijać swój talent. Trzeba wspierać kluby I ligi. Ranga tych rozgrywek, zarówno kobiecych jak i męskich, musi wzrosnąć - powiedział Wiktor Krebok.
Były szkoleniowiec reprezentacji Polski, który wywalczył z siatkarzami awans na igrzyska olimpijskie w Atlancie przyznał, że na zapleczu zarówno PlusLigi jak i Orlen Ligi pracuje wiele osób, których wynagrodzenie jest niewspółmiernie niskie w stosunku do wykonywanej pracy. Wiktor Krebok uważa, że to prawdziwi pasjonaci, którzy powinni być szczególnie doceniani. - Oni są solą naszej siatkówki i tworzą fundamenty tej wielkiej. I liga powinna być mocnym zapleczem ekstraklasy - powiedział.