Patrycja Polak: Jestem podwójnie szczęśliwa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarki Impelu Wrocław wygrały pierwszy mecz na turnieju "Gwardia Cup 2012". Najskuteczniejszą zawodniczką w drużynie prowadzonej przez Rafała Błaszczyka była Patrycja Polak.

W piątek we Wrocławiu rozpoczął się siatkarski turniej "Gwardia Cup 2012". Wieczorem swój mecz rozgrywały gospodynie zmagań, zawodniczki Impelu Wrocław. Rywalkami podopiecznych Rafała Błaszczyka był niemiecki Dresdner Sportclub 1898. Spotkanie było zacięte, wyrównane i emocjonujące, ale ostatecznie zakończyło się zwycięstwem wrocławianek po tie-breaku. W drużynie z Wrocławia świetnie spisała się Patrycja Polak, która zdobyła w sumie 15 punktów. - Nie powiedziałabym, że wyrosłam na gwiazdę meczu. Trenerzy biorą czas, albo dokonują zmiany, aby wybić przeciwnika z rytmu. Akurat miałam szczęście, że padło na mnie, ja za chwilę weszłam i tak zdarzyło, że przy mojej zagrywce dziewczyny zdobyły pięć punktów z rzędu - mówiła po meczu siatkarka, która po tym, jak weszła na boisko, zdobyła pięć punktów z rzędu.

Wydawało się, że zawodniczki z Wrocławia w setach wygrają 3:1. W czwartym secie przydarzyła im się jednak chwila dekoncentracji i ostatecznie to Niemki wygrały tę odsłonę potyczki. - Myślę, że trochę może już siadła koncentracja, może chciałyśmy złapać oddech i z tego takie głupie błędy? Cieszy to, że w tie-breaku się podniosłyśmy, zmobilizowałyśmy się jeszcze na tego piątego seta i ostatecznie go wygrałyśmy - zaznaczyła Polak.

Dla niej był to pierwszy mecz we Wrocławiu przed własną publicznością. - Bardzo cieszy to, że w moim pierwszym meczu we Wrocławiu odnieśliśmy zwycięstwo. Tym bardziej, że to mój pierwszy sezon w Impelu. Pierwszy mecz, miałam okazję zagrać, a wygrałyśmy spotkanie, także jestem podwójnie szczęśliwa - wyjaśniła.

Wrocławianki cały czas się zgrywają. Dopiero od niedawna mają bowiem okazję pracować ze swoją nominalną pierwszą rozgrywającą, Kim Staelens. - Jesteśmy już po pierwszym spotkaniu bardziej zgrane z Kim. Myślę, że w kolejnym meczu będzie jeszcze lepiej. Liczę na to, że będziemy walczyć i postaramy się o jak najlepszy wynik - zaznaczyła Polak. - Kim przyjechała dokładnie w czwartek, miałyśmy tylko jeden z trening z nią. Ten turniej jest między innymi po to, abyśmy miały okazję się z nią zgrać w takich warunkach meczowych. Myślę, że ze spotkania na spotkanie będziemy się coraz lepiej rozumieć i będzie coraz lepiej - dodała z uśmiechem na ustach.

Już w sobotę zespół Impelu Wrocław zmierzy się z AzerRail Baku. Azerki w swoim pierwszym spotkaniu zmiotły z parkietu tureckie Fenerbahce. - Widziałem dwa sety meczu Azerek. Do drużyny z Baku dojechały trzy Holenderki, które znaczyły o sile tego zespołu. Niewątpliwie skład mają imponujący. Okaże się jak to się dalej potoczy. Myślę, że sprawa wyniku ich meczu z nami pozostaje otwarta - podsumowała Polak.

Źródło artykułu: