Świeniewicz ostatnio udzieliła wywiadu jednemu z lokalnych portali. Naszą rodaczką interesowało się kilka klubów z Włoch, Rosji i Turcji. Jednak przyjmująca zaakceptowała ofertę zespołu z prowincji Bari. Polka w czasie rozmowy wyjaśniła, czym się kierowała, wybierając tę drużynę.
- Szukałam spokojnego klubu, ale zarazem z ambicjami. Wierzę, że Santeramo jest odpowiednim miejscem do powrotu na włoskie boiska. Zarówno miasto jak i zespół chcą podnieść poziom sportowy - stwierdziła Świeniewicz. Siatkarka już w 1. kolejce nowego sezonu Serie A zagra przeciwko swojej byłej drużynie - Despar Sirio Perugia.
- W trakcie gry przeciwko swojemu byłemu klubowi będę odczuwała ogromne emocje. Występowałam w nim przez dziewięć lat. Można powiedzieć, iż wygrałam z nim wszystko - kilka razy zdobyłam mistrzostwo kraju oraz Puchar Włoch, triumfowałam w Lidze Mistrzyń. Mecz przeciwko drużynie z Perugii będzie związany z ogromnymi emocjami! - przyznała Świeniewicz, która jednak na boisku będzie grała bez sentymentów.
- Z całą pewnością nie chcę zawieść kibiców swojego nowego klubu, więc przyłożę się do pracy w zespole, szczególnie w czasie treningów z młodymi zawodniczkami. Zobowiązuję się do dawania z siebie wszystkiego - powiedziała Polka, która nie zraża się tym, iż niektórzy wypominają jej już wiek.
- Nie podoba mi się, kiedy ktoś mówi, iż jestem za stara, aby uprawiać jeszcze ten sport, który tak kocham. Jestem zdania, że nie należy patrzeć na metrykę urodzenia osoby. Trzeba zajrzeć w jej wnętrze, żeby zrozumieć, co ona czuje. Ewidentnym przykładem tego jest amerykańska pływaczka (Dara Torres - przyp. red.), która w wieku 41 lat wzięła udział w odbywających się właśnie Igrzyskach Olimpijskich. Z tego powodu wierzę, iż na swoim polu mam jeszcze coś do powiedzenia, pomimo swoich 36 lat - stwierdziła Polka, która przez ostatni rok musiała przezwyciężyć pewne problemmy.
- Miniony sezon był dla mnie ciężki. Powróciłam do gry po ciąży. Miałam zarówno dobre jak i słabe wyniki. Na początku miałam trudności z powrotem do dawnej dyspozycji fizycznej. Jednak potem z pomocą rodziny, drużyny, trenerów oraz koleżanek zdołałam odbudować formę do poziomu sprzed macierzyństwa - ujawniła zawodniczka, która została zapytana także o swoją reprezentacyjną karierę.
- W styczniu zdecydowałam się zakończyć moją przygodę z drużyną narodową. W trakcie sezonu pragnę się skupić wyłącznie na pracy w klubie, mojej rodzinie, synu, który ma 17 miesięcy oraz mężu - przyznała Świeniewicz.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)