Mateusz Sacharewicz: Chcemy wygrać ligę

Po dwóch latach pobytu w Pekpolu Ostrołeka środkowy Mateusz Sacharewicz postanowił zmienić barwy klubowe. - Stwierdziłem, że potrzebuje zmiany - tłumaczy dla naszego portalu 22-letni zawodnik.

MCKiS Energetyk Jaworzno nie rozpieszcza formą swoich pupili przed startem nowych rozgrywek. Drużyna w przedsezonowych sparingach nie prezentuje się na miarę oczekiwać. W ostatni weekend jaworznianie zajęli ostatnie miejsce w Towarzyskim Turnieju o Puchar Prezesa KPS Siedlce. W imprezie Energetyk musiał uznać wyższość RCS Czarnych Radom, Ślepska Suwałki oraz ekipy z Siedlec - Jesteśmy nowym zespołem. Mamy ośmiu nowych zawodników. Nasza gra wygląda dobrze tylko do pewnego momentu. Potem zaczynają się własne niewymuszone błędy, dlatego zajęliśmy ostatnie miejsce, a nie wyższe. Mamy jeszcze niespełna dwa tygodnie, żeby to wszystko poprawić. Mam nadzieję, że podczas ligi będzie to lepiej wyglądało - tłumaczy w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Mateusz Sacharewicz, siatkarz Energetyka Jaworzno.

Młody środkowy jest jednym z wielu zawodników, którzy przyszli w przerwie letniej do zespołu Sławomira Gerymskiego. Po tak licznych zmianach w składzie głównym problemem drużyny z Jaworzna wydaje się być zgranie. - Głównym problemem według mnie jesteśmy my sami. Robimy mnóstwo błędów własnych, spowodowanych między innymi brakiem zgrania. Musimy to wyeliminować i dopiero wtedy nasza gra będzie wyglądała pozytywnie. Na razie nie wygląda to dobrze. Nie prezentujemy się tak jakbyśmy chcieli. Mam nadzieję, że 6 października będziemy gotowi - zapowiada siatkarz.

Dla wielu obserwatorów zmiana klubu przez Sacharewicza była dużym zaskoczeniem. Wszak nie od dziś wiadomo, iż Pekpol ma bardzo duże ambicje, a środkowy był pewnym punktem swojego byłego zespołu. - Ostatni sezon w Pekpolu miałem dobry, ale po dwóch latach grania w Ostrołęce stwierdziłem, że potrzebuje zmiany. Ustaliłem z menadżerem, że Jaworzno to dobry kierunek, żeby zrobić kolejny krok do przodu i dalej się rozwijać. Była propozycja od trenera Gerymskiego i chętnie z niej skorzystałem - tłumaczy niespełna 23-letni zawodnik. Środkowy związał się z nowym klubem roczną umową.

Mateusz Sacharewicz zmienia barwy klubowe
Mateusz Sacharewicz zmienia barwy klubowe

Drużyna z Jaworzna w poprzednich rozgrywkach zaprezentowała się bardzo korzystnie. Zespół, który walczyć miał o utrzymanie okazał się jedną z rewelacji ligi. Obecnie jednak Sławomir Gerymski dysponuje zupełnie innym składem. - Gramy po to, aby wygrać ligę. Granie tylko o utrzymanie jest dla mnie głupotą, ponieważ każdy sportowiec powinien mieć ambicje, żeby być na szczycie, a nie walczyć o utrzymanie. Na chwilę obecną gramy o pierwsze miejsce w tej lidze, a wszystko zweryfikuje sezon. Mam nadzieję, że na koniec będziemy wysoko - mówi z dużą nadzieją Mateusz Sacharewicz.

Rozgrywki na zapleczu PlusLigi startują w pierwszy weekend października. W nowym sezonie bardzo ciężko wytypować będzie kilka drużyn, które będą wieść prym w lidze. Najmocniejszy na chwilę obecną wydaje się Cuprum Lubin. - Zdążyłem już do tego przywyknąć, że I liga charakteryzuje się tym, że każdy zespół może wygrać z każdym. Niektóre zespoły takie jak Cuprum Lubin wzmocniły się zawodnikami z PlusLigi i na papierze wyglądają lepiej niż pozostałe. Wydaje mi się, że jak co roku nie ma wyraźnego faworyta. Gra toczyć się będzie do ostatniej piłki - kończy obiecujący środkowy.

Pierwszym ligowym rywalem Energetyka Jaworzno będzie Ślepsk Suwałki. Podobnie jak na Śląsku, na Podlasiu również zaszły spore zmiany. Ślepsk do nadchodzących rozgrywek przystąpi z nowym szkoleniowcem - Tomaszem Wasilkowskim. Niedawno obie drużyny spotkały się na turnieju w Siedlcach, gdzie zdecydowanie lepszą drużyną byli zawodnicy z Suwałk. Czy w lidze również utrzyma się taka tendencja?

Komentarze (0)