Witold Chwastyniak: Mamy jeszcze duże rezerwy

Niespełna dwa tygodnie pozostały do rozpoczęcia rozgrywek na zapleczu PlusLigi. W ostatni weekend podopieczni Dominika Kwapisiewcza triumfowali w silnie obsadzonym turnieju w Siedlcach.

W poprzedniej edycji turnieju o Puchar Prezesa KPS Siedlce, ekipa z Mazowsza nie zachwyciła. Wówczas zajęła w nim dalekie 5. miejsce. To również odbiło się na sezonie, w którym siedlczanie nie porywali swoimi wynikami. Teraz jednak wszystko wygląda zupełnie inaczej. KPS w dobrym stylu zajął pierwsze miejsce w turnieju w Siedlcach, który rozgrywany był w poprzedni weekend.

- Na pewno jest to dobry prognostyk przed ligą. Wiadomo, że turniej jest to zupełnie coś innego niż liga, która rządzi się swoimi prawami. Można być jednak optymistycznie nastawionym przed pierwszym ligowym spotkaniem. Do startu rozgrywek zostało jeszcze niespełna dwa tygodnie i jeszcze dużo pracy przed nami - zaznacza dla SportoweFakty.pl Witold Chwastyniak, kapitan KPS-u.

Do rozpoczęcia sezonu na zapleczu PlusLigi pozostał już tylko nieco ponad tydzień. Były zawodnik Jokera Piła czy Trefla Gdańsk uważa, że ekipie z Siedlec daleko jeszcze do optymalnej dyspozycji. - Nie jest to jeszcze nasza optymalna forma. Dopiero schodzimy z dużych obciążeń, z siłowni. Teraz czeka nas praca nad dynamiką, szybkością i nad dokładnością tego wszystkiego. Mamy jeszcze duże rezerwy i możliwości - tłumaczy doświadczony środkowy.

Dla Witolda Chwastyniaka będzie to drugi sezon w barwach KPS-u Jadar Siedlce. - Ciężko powiedzieć czy jesteśmy silniejsi niż rok temu. Na pewno skład jest bardziej wyrównany, mamy dłuższą ławkę rezerwowych. A to czy skład jest silniejszy to zweryfikuje liga - analizuje. Przypomnijmy, że do zespołu z Mazowsza w przerwie letniej przyszło pięciu nowych zawodników. Największą stratą natomiast jest odejście Radosława Zbierskiego, który karierę kontynuował będzie w Jastrzębskim Węglu. Przyjmujący był w poprzednim sezonie motorem napędowym KPS-u.

Podopieczni Dominika Kwapisiewicza będą oprócz Ślepska Suwałki najmłodszym zespołem w I lidze. Czy drużynie w decydujących momentach może brakować doświadczenia? - To prawda, że mamy dużo młodych zawodników. Może trochę zabraknąć, ale po to są te turnieje, żeby oni tego doświadczenia nabierali. Pokazują, że nie boją się rywalizacji ze starszymi zawodnikami. Optymistycznie trzeba na to patrzeć - mówi z przekonaniem kapitan zespołu z Siedlec.

Patrzę w przyszłość z optymizmem - mówi Chwastyniak
Patrzę w przyszłość z optymizmem - mówi Chwastyniak

- Mamy mocniejszy skład niż w poprzednim sezonie. Widzę ten zespół w czwórce. Myślę, że praca wykonana przez młodego trenera i zawodników przyniesie efekty - przyznał Marian Burzec, prezes KPS Jadar Siedlce. Z pewnością wymagania dla drużyny z Mazowsza będą w tym sezonie o wiele większe. Na co więc stać siedlecki zespół w sezonie 2012/2013? - Skupiamy się na każdym meczu z osobna. Wiadomo, że wszystkiego wygrać się nie da, ale będziemy w każdym meczu walczyć o zwycięstwo. Najpierw chcielibyśmy znaleźć się w pierwszej ósemce a potem wszystko może się zdarzyć - mówi doświadczony środkowy.

Według wielu ekspertów I liga w tym sezonie będzie jeszcze bardziej wyrównana niż rok wcześniej. Wpływ na to ma między innymi pojawienie się coraz większej liczby zawodników z przeszłością w PlusLidze. - Na papierze najlepiej wygląda beniaminek z Radomia oraz Cuprum Lubin. Być może jeszcze AZS Stal Nysa, która jednak w porównaniu z poprzednim sezonem osłabiła się. Liga na pewno będzie bardziej wyrównana niż rok temu i ciężko coś przed startem ligi wyrokować - kończy Witold Chwastyniak.

Komentarze (2)
andrzej_wanda
26.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj Chwastyniak Ty zawsze masz coś do poprawienia. Nie widzę przyszłości przed jadarem siedlce. Z całym szacunkiem ale nie darze sympatiom zespołów, które przy zielonym stoliku uzyskują przepust Czytaj całość
avatar
Senti
26.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu KPS Siedlce spisuje się na miarę oczekiwań swoich i przede wszystkim kibiców. Fajnie, że klub stawia na młodzież. Jeżeli dodamy do tego Witka Chwastyniaka i Macieja Gorzkiewicza to wida Czytaj całość