Drużyna PTPS Piła w przerwie letniej została poddana gruntownej przebudowie. Karierę zawodniczą zakończyła legenda klubu Agnieszka Kosmatka, która postanowiła jednak pozostać z drużyną. Zawodniczka aktualnie pełni w klubie rolę menedżera i jak przyznaje Natalia Krawulska wywiązuje się z niej znakomicie. - Czasami szukamy jej za plecami na parkiecie, ale to efekt siły przyzwyczajenia. A co do nowej roli, to nasza była kapitan czuje się w niej wyśmienicie. Chyba nikt w drużynie nie może powiedzieć, że jest słabo poinformowany o godzinach meczów, treningów i innych ważnych terminach. Menadżera mamy na piątkę, a może nawet na szóstkę - przyznała wychowanka pilskiego klubu na łamach Głosu Wielkopolski.
Zawodniczka wierzy, że jej zespół po kilku latach przerwy znów skutecznie włączy się do walki o najwyższe cele. Recepty na sukces upatruje w elemencie zaskoczenia rywalek, które będą potrzebowały czasu na poznanie stylu gry nowego zespołu. - Potrzebujemy jeszcze czasu na zgranie, ale inne drużyny będą potrzebowały czasu, aby nas rozpracować. Nie potrafię powiedzieć, czy będziemy w stanie znaleźć się w czołówce, ale jestem pewna, że nie zabraknie nam serca do walki. Nasz klub w ostatnim czasie przeżywał kryzys, ale po przekształceniu się w spółkę mam nadzieję, że wszystko się zmieni na lepsze - powiedziała Krawulska na łamach Głosu Wielkopolski.